Lubię placki! Dziś zaszalałem, dojebałem żurawiny do placków- wyszły niezłe, ok. przyznaję to gówno pasuje do samżenia!
Zaqżeram sie teraz serem białym półtłustym wymieszanym z posiekanym młodym cebulem i jego odrostami i solą i pieprzem i kefirem. Do tego plastry żodkiewki. Pieczywo czerstwe jak lubię- dobre- z mojej ulubionej piekarni.
Cisowianka niegazowana z półwytrawnym Chilijskim winem- wiem kiepskie połączenie- ale smakuje.
Do tego: Internet, Chipsy Lays poaprykowe, parę kęsów dobrej swojskiej wędliny pod browara, wraz z dobrze wysmażoną świerzą rybką w prostej panierce, skropionej cytryną i pieczywo opieczone omaszczone masełkiem czosnkowym i można jakoś żyć.
Podsmażyłem również boczek z talarkami ziemniaków osobno- więc można dalej kombinować, albo jeść ;DD
Wszystko to kwestia odpowiedniego dobrania składników, kolejności ich podania i oczywiście przypraw.
@wysuszony: Sie żyje, sie pracuje, się ma! Jakby to powiedział Janusz jakiś.
Powiem sczerze że kiedyś jadłem 2 tygodnie ziemniaki, pasztet mazowiecki i chleb z Biedry- gdzie chleb i pasztet to był luksus. Maiłem sól- więc było nieźle- posucha wakacji letnich w akademcu.
Żyłem pracując i pijąc na studiach o takim badziewiu coi byś nie śnił nawet i nie wiesz co można dokonać z jednej przyprawy wody makaronu i kawałków (korpusy- 1,29 zł za kilo) kurczaka.
Zamieniłbym to średniackobiedackie gówno co mam teraz i że wszystko mogę kupić sobie i że jem jak chcę- albo raczej jak mam czas i chęć, za tamte czasy!!
Chleb i ser żółty.. Można zjeść od razu. Najprostsza opcja to roztopić ser na podpieczonym wcześniej chelebie oprószając jakimiś przyprawami (wegeta ketchup przyprawy- doadne jak ser się będzie topił a chleb zacznie mięknąć spowrotem).
Ale to na bogato.
Jak masz mało to lepiej na sposób "chiński" jak to nazwałem- raz że ponoć zdrowiej, dwa że ekonomiczniej- grunt do drobne pokrojenie, nikła obróbka termiczna, oraz koiecznie PAŁECZKI!- nie chodzi o narzędzie, ale o sposób jedzenia, a ten da się tylko pałeczkami uzyskać.
A więc:
drobniótko ser (naostrz dobrze nóż wcześniej), chleb w coś w rodzaju frytek (ważny ostry nóź)
Podsmaż chleb, wysyp na miskę/tackę, na gorący taki połóż (nie posyp) ser, dojeb przypraw co tam masz sypanych do smaku, poprzerzucaj jak sałatkę- weź pałeczki i smacznego.
Ważne żeby przyprawy dodać ja jecszcze ciepłe- to wszystko wymaga wprawy i zamiłowania ;)
Lubię placki! Dziś zaszalałem, dojebałem żurawiny do placków- wyszły niezłe, ok. przyznaję to gówno pasuje do samżenia!
Zaqżeram sie teraz serem białym półtłustym wymieszanym z posiekanym młodym cebulem i jego odrostami i solą i pieprzem i kefirem. Do tego plastry żodkiewki. Pieczywo czerstwe jak lubię- dobre- z mojej ulubionej piekarni.
Cisowianka niegazowana z półwytrawnym Chilijskim winem- wiem kiepskie połączenie- ale smakuje.
Do tego: Internet, Chipsy Lays poaprykowe, parę kęsów dobrej swojskiej wędliny pod browara, wraz z dobrze wysmażoną świerzą rybką w prostej panierce, skropionej cytryną i pieczywo opieczone omaszczone masełkiem czosnkowym i można jakoś żyć.
Podsmażyłem również boczek z talarkami ziemniaków osobno- więc można dalej kombinować, albo jeść ;DD
Wszystko to kwestia odpowiedniego dobrania składników, kolejności ich podania i oczywiście przypraw.
Lubię placki! Dziś zaszalałem, dojebałem żurawiny do placków- wyszły niezłe, ok. przyznaję to gówno pasuje do samżenia!
Zaqżeram sie teraz serem białym półtłustym wymieszanym z posiekanym młodym cebulem i jego odrostami i solą i pieprzem i kefirem. Do tego plastry żodkiewki. Pieczywo czerstwe jak lubię- dobre- z mojej ulubionej piekarni.
Cisowianka niegazowana z półwytrawnym Chilijskim winem- wiem kiepskie połączenie- ale smakuje.
Do tego: Internet, Chipsy Lays poaprykowe, parę kęsów dobrej swojskiej wędliny pod browara, wraz z dobrze wysmażoną świerzą rybką w prostej panierce, skropionej cytryną i pieczywo opieczone omaszczone masełkiem czosnkowym i można jakoś żyć.
Podsmażyłem również boczek z talarkami ziemniaków osobno- więc można dalej kombinować, albo jeść ;DD
Wszystko to kwestia odpowiedniego dobrania składników, kolejności ich podania i oczywiście przypraw.
Jest opcja, że to o wiele bardziej przemyślana Treść niżby wskazywały media
http://www.cda.pl/video/151300be/Akademia-pana-kleksa-czesc-1?a=1
Kleks- narkoman
Akademia- ustrój totalitarny
Rozmowa Kleksa z Adasiem- element indoktrynacji zapewniającej o szczęściu, jeżeli będzie słuchał wskazań Pana Kleksa.
Sytuacje socjalne wyraźnie wskazują na kolektywnośc rozpatrywania szczęścia jednostki, które to jest zależne od współdziałania w ramach istniejącego systemu.
Wyraźne aluzje do odniesienia do kultu jednostki, oraz wyraźna gloryfikacja kolektywu, na rzecz wzgardzenia indywidualnością- jak w przypadku odzyskania Guzika, przez Mateusz Szpaka, kształtuje wizję świata skłaniającą się do potraktowania jednostki jako trybika machiny, który realizuje wyznaczone zadania, bądź wyrażając chęć pójścia wspak, stając się antagonistą pozytywnego znaczenia historii, wyznacza niemożliwość istnienia zakończenia negatywnego, będącego w sprzeczności z założeniem fabularnym autora.
Tyle chciałem powiedzieć. Tak odczuwam tą bajkę. Jak byłem dzieciakiem brzmiała jednak lepiej.
Dodoam jeszcze że nie poruszyłem wątku odwołania do wizerunku matki polki, oraz kobiety pracującej PRL, a to w tym przypadku, mimo iż nie ma tam kobiet temat rzeka.
PS Moim zdaniem patrząc poprzez pryzmat obecnych odnośników kulturalnych, należy potraktować ten film, jak wiersz- do głębokiej analizy. Uczyłbym xD
I myślę że nie będę gołosłownym twierdząc że nie stoi on w sprzeczności z ideologią gender, ani hetero, ani szeroko pojętą tolerancją, a wręcz prowokuje do zdrowej dyskusji i wstępu do uświadomienia młodego człowieka.
PPS W sumie, jak czytam to co napisałem, to wydaje mi się że jednak byłbym dobrym nauczycielem, szkoda tylko że lubię się najebać, lubię swoją pracę i nienawidzę dzieci xD
Jest opcja, że to o wiele bardziej przemyślana Treść niżby wskazywały media
http://www.cda.pl/video/151300be/Akademia-pana-kleksa-czesc-1?a=1
Kleks- narkoman
Akademia- ustrój totalitarny
Rozmowa Kleksa z Adasiem- element indoktrynacji zapewniającej o szczęściu, jeżeli będzie słuchał wskazań Pana Kleksa.
Sytuacje socjalne wyraźnie wskazują na kolektywnośc rozpatrywania szczęścia jednostki, które to jest zależne od współdziałania w ramach istniejącego systemu.
Wyraźne aluzje do odniesienia do kultu jednostki, oraz wyraźna gloryfikacja kolektywu, na rzecz wzgardzenia indywidualnością- jak w przypadku odzyskania Guzika, przez Mateusz Szpaka, kształtuje wizję świata skłaniającą się do potraktowania jednostki jako trybika machiny, który realizuje wyznaczone zadania, bądź wyrażając chęć pójścia wspak, stając się antagonistą pozytywnego znaczenia historii, wyznacza niemożliwość istnienia zakończenia negatywnego, będącego w sprzeczności z założeniem fabularnym autora.
Tyle chciałem powiedzieć. Tak odczuwam tą bajkę. Jak byłem dzieciakiem brzmiała jednak lepiej.
Dodoam jeszcze że nie poruszyłem wątku odwołania do wizerunku matki polki, oraz kobiety pracującej PRL, a to w tym przypadku, mimo iż nie ma tam kobiet temat rzeka.
PS Moim zdaniem patrząc poprzez pryzmat obecnych odnośników kulturalnych, należy potraktować ten film, jak wiersz- do głębokiej analizy. Uczyłbym xD
I myślę że nie będę gołosłownym twierdząc że nie stoi on w sprzeczności z ideologią gender, ani hetero, ani szeroko pojętą tolerancją, a wręcz prowokuje do zdrowej dyskusji i wstępu do uświadomienia młodego człowieka.
PPS W sumie, jak czytam to co napisałem, to wydaje mi się że jednak byłbym dobrym nauczycielem, szkoda tylko że lubię się najebać, lubię swoją pracę i nienawidzę dzieci xD
Bedzie poezja:
Męczącą od haiku
Jest bardziej kobieta
Nie znając rozwiązania
Wypomina brak odpowiedzi
Kucyk przemierza knieje
Zaiste piękna wiosna
Kucyk przemierza
dzikie knieje
Bez jej zrobienia
Pałka istnieć nie może