Te rozczarowanie kiedy przepisujesz rozdział książki i nie możesz wysłać bo... cholera wie dlaczego nie. Jebać to.
Te rozczarowanie kiedy przepisujesz rozdział książki i nie możesz wysłać bo... cholera wie dlaczego nie. Jebać to.
Jest jednak rzeczą jasną, że nasza epoka ceni wyżej obraz niż rzecz, kopie niż oryginał, wyobrażenie niż rzeczywistość, pozór niż istotę [...]. Świętąjest bowiem dla niej tylko ułuda, a prawda - profanacją. Co więcej, świętość rośnie w jej oczach w tej same mierze, w jakiej zmniejsza się prawda a rośnie ułuda, i najwyższy sopień ułudy jest dla niej najwyższym stopniem świętości.
Jest jednak rzeczą jasną, że nasza epoka ceni wyżej obraz niż rzecz, kopie niż oryginał, wyobrażenie niż rzeczywistość, pozór niż istotę [...]. Świętąjest bowiem dla niej tylko ułuda, a prawda - profanacją. Co więcej, świętość rośnie w jej oczach w tej same mierze, w jakiej zmniejsza się prawda a rośnie ułuda, i najwyższy sopień ułudy jest dla niej najwyższym stopniem świętości.
Jest jednak rzeczą jasną, że nasza epoka ceni wyżej obraz niż rzecz, kopie niż oryginał, wyobrażenie niż rzeczywistość, pozór niż istotę [...]. Świętąjest bowiem dla niej tylko ułuda, a prawda - profanacją. Co więcej, świętość rośnie w jej oczach w tej same mierze, w jakiej zmniejsza się prawda a rośnie ułuda, i najwyższy sopień ułudy jest dla niej najwyższym stopniem świętości.
Jest jednak rzeczą jasną, że nasza epoka ceni wyżej obraz niż rzecz, kopie niż oryginał, wyobrażenie niż rzeczywistość, pozór niż istotę [...]. Świętąjest bowiem dla niej tylko ułuda, a prawda - profanacją. Co więcej, świętość rośnie w jej oczach w tej same mierze, w jakiej zmniejsza się prawda a rośnie ułuda, i najwyższy sopień ułudy jest dla niej najwyższym stopniem świętości.