Brak powiązanych.
GeraltRedhammer

@akerro Tyle w tym tekście pogrubień, czerwonych i wielkich liter, że poczułem się jakbym oglądał filom o teoriach spiskowych z żółtymi napisami.

Niestety muszę potwierdzić wszystko co pisze autor. Co więcej to samo co pisze o szkodliwości podawania tańszych karm dla kotów jeżom, dotyczy także kotów. Karmy takie jak Royal Canin, Purina, Whiskas, Kitiket, to najbardziej podłe z możliwych jedzenie dla zwierzaka mięsożernego. Zawiera od 2% do aż 15% mięsa -prawdziwa rozpusta nie? Pozostała część to wypełniacze - najczęściej zboża i konserwanty a zwłaszcza sól, która rozwala zwierzakom układ moczowy i nerki. Tańszej karmy żaden zwierzak by nie tknął, bo to pierwszej klasy świństwo, producenci radzą sobie z tym dodając chemiczne substancje wabiące i uzależniające do karm. Są przypadki kotów i jeży, których pomimo prób nie daje się odzwyczaić od tego śmieciowego jedzenia. U kotów zmiana śmieciowego jedzenia na coś wartościowego musi być powolna (mi zajęło to miesiąc czasu mieszania szajsu z czymś dobrym) i często podczas tej zmiany występuje biegunka i wymioty u zwierzaka. Naiwni ludzie interpretują to w ten sposób, że nowe jedzenie zwierzakowi szkodzi i wracają do sprawdzonego starego śmieciowego, które takich objawów nie powoduje, tymczasem jest odwrotnie. Kot karmiony kiepskimi karmami pożyje 8 - 12 lat i umrze na nerki, lub choroby układu moczowego (te rzeczy najczęściej psują się u kota), kot karmiony dobrą karmą (w uproszczeniu zawierającą ponad 70% mięsa i bez soli), lu mięsem pożyje 12-20 lat (wyjątkowe okazy mogą żyć nawet kilka lat dłużej).