Spisek żarówkowy - nieznana historia zaplanowanej nieprzydatności

Planned obsolescence czyli planowane postarzanie produktów to celowe projektowanie produktów w taki sposób, by po krótkim czasie użytkowania nadawały się do wymiany…

1 comment Technika GeraltRedhammer vimeo.com 0

Brak powiązanych.
GeraltRedhammer

Uzupełniejący filmik komentarz @krzychol66 z strims

O ile "zaplanowana nieprzydatność" rzeczywiście występuje, a nawet można powiedzieć, że w ostatnich 10-20 latach występuje nadspodziewanie często, o tyle "spisek żarówkowy" jest nieporozumieniem, bądź "urban legend".

Sprawa żarówek ma się następująco:
każda partia żarówek cechuje się określoną średnią sprawnością przemiany energii elektrycznej na światło i określoną średnią trwałością. Istnieją pomiędzy nimi ścisłe techniczne zależności:
sprawność rośnie wprost proporcjonalnie do dość wysokiej potęgi napięcia zasilającego
trwałość zaś maleje - jest odwrotnie proporcjonalna do innej, również wysokiej potęgi napięcia zasilającego.
Jeżeli więc konstruktor podniesie trwałość partii żarówek (przy danym, znamionowym napięciu zasilającym), to drastycznie obniży ich sprawność. Jeżeli podniesie sprawność, to obniży trwałość. Konsument dostanie zaś "po kieszeni" albo rachunkiem za przedwcześnie przepalone żarówki, albo za nadmierne zużycie prądu.

To coś, co od dłuższego czasu krąży po internecie jako "spisek żarówkowy", to nic innego, jak próba standaryzacji. Najwięksi producenci żarówek umówili się, że żarówki do standardowych zastosowań powinny mieć średnią trwałość 1000h i przy tej trwałości osiągać możliwie największą sprawność. Trwałość 1000h była trwałością zbliżoną do optymalnej - tzn takiej, przy której łączne koszty przepalonych żarówek i zużytego prądu dla wytworzenia danej ilości światła w określonym czasie były najniższe. Standaryzacja działała więc na korzyść klienta.