Towns porzucone przez developerów

I dlatego płacenie za wczesny dostęp, czy wersje alfa to frajerstwo. Kolejny w kolejce: DayZ :D

10 comments Gry grzegorz_brzeczyszczykiewicz gamasutra.com 0

Brak powiązanych.
only_spam

Ja pierdole, od pół roku wyczekiwałem kolejnego update'a a tu wszystko chuj strzelił :(
Co prawda ostatni update (14) był chujowy, ale gra się naprawdę fajnie rozwijała. Tyle godzin (dokładnie 150) przy niej i taka smutna wiadomość. No cóż, szkoda.

grzegorz_brzeczyszczykiewicz

@only_spam: Jesli bedziesz szukal zamiennika a nie chcesz byc katowany przez zarzadznie w DF -> Gnomoria, idzie dostac w poromocji za okolo euro, swietny kontakt z developerem (1 osoba to tworzy), aktualizacje raz w tygodniu (male ale za to czesto). Rozgrywka jest dosc przyjemna no i gra jest praktycznie na ukonczeniu :)

Jasiek

@only_spam: podpisuje się pod Gnomorią. Może nie mają tak ambitnych planów, jak devowie Towns, ale przynajmniej je wykonują.

Karramba

Mi kiedyś szalenie podobało się Factorio - obecnie po kilku nowych wersjach nie mogę się do niego przemóc.

Jasiek

Nie wolno na podstawie konkretnego przypadku tworzyć reguły. Zwłaszcza, że na jednego debila, który porzucił grę bo "nie wiedział, że tak mało zarobi", mamy dziesiątki tytułów, które są mielone, mimo iż koleś nie ma z tego jeszcze sensownej kasy. :P

grzegorz_brzeczyszczykiewicz

@Jasiek: Oczywiscie ze nie ma co tworzyc regul, ale jednak ladowac kase w gre ktora jest w fazie pre-alfa. I to nie dolara czy trzy tylko 30 to glupota. Chyba slyszales jakie zamieszanie z DayZ jest, gdzie glowny dev porzucil robote bo stwierdzil ze nic z tego nie bedzie? Inny przyklad cortex command gdzie dev laskawie po 4 latach wydal upadate, bo mial focha. Mimo wszystko jakby zglebic temat to tych przypadkow troche jest. Developerzy wpadli na genilany plan po co placic testerom, skoro sa ludzie sklonni zaplacic za dostep do produkcyjnej wersji gry (czesto placac o wiele drozej), i odwalac testerska robote za frajer. Gnomoria tez jest w opcji wczestnego dostępu, ale gra jest w wersji 0.9.10 wiec to nawet ciezko porownywac z przykladami ktore podalem :]

Jasiek

@grzegorz_brzeczyszczykiewicz: czasy są piękne: każdy może stworzyć i sprzedawać swoją grę. Za jakiś czas Steam się otworzy totalnie, i wtedy będzie bania na całego.

Więc niestety, psim obowiązkiem każdego gracza będzie ogarnięcie tematu: w jakim stanie wyszła gra, jak często ją poprawiają, ile było roszad personalnych. Inaczej będzie się skazanym na shit od EA :P

kokaina

I dlatego płacenie za wczesny dostęp, czy wersje alfa to frajerstwo. Kolejny w kolejce: DayZ :D

@grzegorz_brzeczyszczykiewicz dv za opis c

skyraster

No i tak to jest, rynek nie jest zamknięty, jest chłonny, każdy może wejść z własnym pomysłem, a nie każdy wyjdzie z tym "z tarczą". Płacenie za dostęp lub dokładanie się do projektu w fazie rozwojowej nie jest frajerstwem, pod warunkiem, że nie robi się tego na ślepo, a z rozmysłem, lub po prostu inwestuje kwoty, której się później nie żałuje.

Moim zdaniem największym zagrożeniem w takim przypadku jest trudność twórców w oszacowaniu faktycznych kosztów projektu oraz zbyt słabe rozeznanie co do przyszłości danego tytułu. Dużo rozwiązań powstaje na zasadzie: "a jakoś to będzie, jak będzie się opłacało to będę to rozwijał, jak nie - to porzucę".
Choć trudno mówić o profesjonalnym podejściu, jeśli startujesz z zerowymi funduszami, a największy potencjał tkwi nie w umiejętnościach marketingowych lecz technicznych i w pomyśle.

Tyle że w tym przypadku, jak piszą na starcie,Valve wywalił grę z ich serwisu, co zapewne wpłynęło negatywnie na wsparcie finansowe. A wywalił bo:
"But players allegedly found that the game had stolen artwork, and that the developers were altering negative comments left on the game's Steam forum to sound more positive. A group of Redditors have been cataloguing the debacle for a couple of weeks now."

TL;DR -> gracze odkryli, że twórcy rzekomo pokradli grafikę, cenzurowali i podrasowywali komentarze, powstała nawet grupa na reddicie demaskująca ich dzieło.

Jeśli faktycznie twórca nie potrafił się przyznać do błędu i tuszował swoje braki, to prędzej czy później takie rzeczy i tak by wyszły, a cenzurowanie komentarzy tylko podburzyło internautów do dalszych ataków.