Dom i księżyc

W treści stara wersja konwertowana niewiadomo czym, ale ten niebieski kolor ma swój urok, więc - pomimo, że kłóci się to z moją filozofią - ją tu wrzucam. W powiązanych link do oryginału.

7 comments AutorskieFotografie Jezor imgur.com 1

wykopki

@Jezor: Nie wiem, czy to zgodne z zasadami grupy, nie bijcie :-)

Moim zdaniem taki kadr jest znacznie ciekawszy - w oryginale jest za duzo czerni na dole (i lekko skrzywiony horyzont). Moznaby jeszcze obciac troche z lewej strony, zeby pozbyc sie slupa...

Jezor

@wykopki: moja filozofia fotograficzna opiera się na jednej, prostej zasadzie: jedno zdjęcie robi się raz. :P
Nie znoszę kadrowania, komputerowego poprawiania i innych tego typu rzeczy. Ograniczam się jedynie do "wywoływania" RAWów (odszumianie, bardzo delikatna korekta jasności). Jeżeli więc zdjęcie wygląda tak, a nie inaczej to oznacza, że chciałem by wyglądało tak, a nie inaczej. ;)
Ta czerń u dołu kadru moim zdaniem ładnie podkreśla kontur budynku, latarnie, łuna od nich bijąca i słupy - to elementy krajobrazu i nie ma co tego ukrywać. Jedyne, co mi tu przeszkadza to (chyba) moja kurtka uwieczniona na prawej krawędzi zdjęcia, czarne krawędzie (wada obiektywu) i niezbyt perfekcyjnie ustawiona ostrość - czas naglił, chwilę później się stamtąd zwijaliśmy. Lecz mimo wszystko chętnie powiesiłbym to sobie na ścianie. ;)

wykopki

@Jezor: Wyglada wiec na spor o pryncypia :-)

Moim zdanie zdjecie robi sie wiele razy:

  • wywolujac blone i dobierajac chemikalia, temperature roztworow, czasy kapieli, itp, a przy plikach cyfrowych ustawiajac balans bieli, krzywe, itp
  • przy przenoszeniu zdjecia na papier (podobnie rzecz sie ma przy ostatecznej konwersji RAW do JPG/TIFF...) wybor rodzaju papieru ma wplyw na odwzorowanie kolorow/kontrast
  • w analogowej fotografii format klatki filmu byl rozny niz format papieru - konieczne bylo kadrowanie
  • w czasie naswietlania odbitki mozna bylo zaslonic czesc zdjecia aby uzyskac lokalne rozjasnienie/przyciemnienie.

Tak wiec, czy tego chcesz, czy nie, zdjecie robi sie caly czas, az do momentu uzyskania finalnego produktu.

Oczywiscie mozna sie spierac, jak duza ingerencja w zdjecie jest dopuszczalna, ale podstawowa obrobka (kadr, jasnosc, kontrast, balans bieli, lekkie przesuniecie kolorow) jest dopuszczalna, a nawet konieczna.

wykopki

@Jezor: Zeby nie bylo, ja nie krytykuje Ciebie, ani Twojego zdjecia, wrecz przeciwnie, uwazam, ze jest na tyle dobre, ze warto rozpoczac dyskusje. Nie uwazam, ze Twoj kadr jest zly, ani nie mowie, ze moja propozycja jest dobra, po prostu zastanawiam, sie czy zmiana kadru nie pomoglaby temu zdjeciu. Ot co.

Jezor

@wykopki: spoko luz, konstruktywna krytyka połączona z dyskusją na temat zawsze dobra ;)

  • wywolujac blone i dobierajac chemikalia, temperature roztworow, czasy kapieli, itp, a przy plikach cyfrowych ustawiajac balans bieli, krzywe, itp
  • przy przenoszeniu zdjecia na papier (podobnie rzecz sie ma przy ostatecznej konwersji RAW do JPG/TIFF...) wybor rodzaju papieru ma wplyw na odwzorowanie kolorow/kontrast

To wszystko podpada pod wywoływanie, więc tego się nie czepiam, ale sam też raczej nie korzystam. Rzecz w tym, że im lepiej zdjęcie przedstawia stan faktyczny - tym moim zdaniem lepiej.

w analogowej fotografii format klatki filmu byl rozny niz format papieru - konieczne bylo kadrowanie

W ciemni nigdy nie miałem okazji popracować (acz bardzo bym chciał), klisze oddawałem zawsze do wywołania w Rossmannie - tam zawsze robili w dokładnie odwzorowanym formacie. Nie wiem, czy docinają papier, czy teraz są takie dostępne, w każdym razie z tym problemów nie miałem ;)

w czasie naswietlania odbitki mozna bylo zaslonic czesc zdjecia aby uzyskac lokalne rozjasnienie/przyciemnienie.

I to już jest trochę zbyt duża ingerencja w zdjęcie. Nie po to szukam pół godziny dobrego kadru, żeby przyszedł ktoś leniwy, cyknął sobie pod słońce i potem "naprawił" to przy wywoływaniu. :P

Ja wiem, że to moje podejście to taka trochę sztuka dla sztuki, ale lubię robić zdjęcia właśnie w ten sposób. Dzięki temu zyskuję doświadczenie i każde kolejne jest lepsze - nie spoczywam na laurach poprawiając wszystko jednym kliknięciem myszy. ;)

wykopki

@Jezor: Zlego zdjecia 'jedno klikniecie myszy' nie uratuje, z dobrego moze zrobic bardzo dobre. :-)

Jezor

@wykopki: skoro zdjęcie nie jest bardzo dobre, a jedynie dobre, to dla mnie jedynym rozwiązaniem jest wrócić na miejsce, w którym zostało wykonane i zrobić je ponownie - lepiej. C;