Jezor
g/sraj

31 - 1 = 30
Wciamkałem kebaba gdzieś tak o północy, potem poszedłem do znajomego. W okolicach czwartej rano wracałem do domu i tak mnie przycisnęło, że musiałem po drodze odwiedzić stację paliw, żeby się wysrać. Podchodzę do drzwi, te się nie otwierają. Myślę sobie: "o chuj, zamknięte, nie doniosę!" i tak stoję przed tymi drzwiami, czekając na nieuniknione. Na szczęście bardzo urodziwa blondyna, która była wtedy na zmianie mnie wpuściła. Takiej ulgi nie czułem od dawna.

#
lothar1410

@Jezor: podobno dobry kebs pali dwa razy.

#
Jezor

@lothar1410: nie przepadam za ostrymi rzeczami, więc mnie nigdy jeszcze nic nie paliło :P

#