Moja mądrość dnia:
nie warto grać w gry indie w fazie alpha, nawet te z zatoki. Widzi się dobry pomysł, potencjał, początkową świetną grywalność... a po kilkunastu godzinach gry wychodzą błędy i niedopracowania rozbijające to wszystko + jakieś dzikie fantazje twórców. Zostaje niesmak.
Taka moja recenzja "Factorio" i "Craft the World"
@Karramba: No ale to każdy wie. Ja w ogóle nie rozumiem po co grać w Indie, przecież to zawsze chujnia jest. Nie znam jednego dobrego przykładu gry indie, która by była dobrze ogarnięta i osiągnęła sukces, bez późniejszego wsparcia.
Ja kurwa cały czas czekam na prmierę 7DaysToDie na przykład i co? Chujów sto, wzieli kasę sporą jak na indie i tyle będzie najwyraźniej :/ Bo pewnie już patent i koncept jakiś global wykupił/sprzedali :<<<<<<
@Kuraito: Betha farmy na pejsboka?, nie znam, nie znam, pewnie też badziewie. Tyle.
Nie rozumiem fascynacji indie. Sorry, ale gry to nie jest literatura, że wystarczy mieć kartkę, ołówek/czy jakiegokolwiek kompa i dowolny edytor tekstu.
@Kuraito: Czyli nuda i schemat. Nie zachęcasz, a już mnie prawie przekonałeś, nawet komenty poczytałem,.. :/
@Kuraito: Zobaczę, jak tak mówisz. Zawsze to inaczej pograć w grę jak ktoś kogo lubisz ci szczerze poleci i mu się podoba. Tak się do Arcanum przekonałem :)