Próbowałem w lipcu złapać robotę w firmie, w której pracuje znajomy. Nie mam żadnego doświadczenia w branży, ale co mi szkodziło spróbować, nie?
Standardowo rozmowa, godzinny test, trochę gadania po angielsku, takie tam pierdoły.
Dzwonili do mnie z HRu później kilka razy. Pytali o różne rzeczy, od kiedy do kiedy, gdzie praca itd.
Zamiast mnie przyjęli gościa, który miał pół roku doświadczenia jako tester aplikacji.
Dzisiaj ziomek mi powiedział, że go wyjebali xd