Jak pokazuje sytuacja na Ukrainie interesy krajów członkowskich UE są sprzeczne. Francja jak zwykle chowa głowę w piasek i już jest tylko na papierze członkiem NATO pomimo, że jeszcze niedawno wojska francuskie agresywnie walczyły w Mali. Niemcy dogadują się z Ruskimi i pozwalają na zwiększenie ich wpływów, a Europa Środkowa zostaje sama. Nikt też nie robi wyrzutów Francuzom i Anglikom za niewywiązanie się z podpisanego traktatu budapesztańskiego. USA się wachają. Niestety tyle co nic są warte umowy międzynarodowe :-(
Czy niezdolna do wspólnych działań UE ma jeszcze jakiś sens. Czy też słabsze kraje w swoim interesie powinny zacząć prowadzić samodzielną politykę bo na UE nie ma co liczyć?