Z cyklu: ZryteSnyXanthii... tl;rl Jak wiecie albo nie mam bardzo zryte i szczegółowe sny. Oto jeden z nich.
Dziś mi się śniło, że przeprowadziłam się do babci i cierpiałam z powodu niewielkich ilości zabranego sprzętu, czyli miałam tylko laptopa i tablet i jakieś marne głośniczki. Co ciekawe sen zawsze dzieje się w starym mieszkaniu babci, takim w nieciekawej dzielnicy.
Za oknem zdewastowane ogrodzenie i podejrzani osobnicy się kręcą. Nagle pukanie do drzwi. Otwieram, wpakowuje mi się koleś, mr. Menel i ładuje się się do środka. Z wyglądu taki nijaki, niższy ode mnie, ale krępej budowy ciała.
- Ej panie, co pan wyprawiasz, proszę wyjść! - wołam do niego podniesionym głosem, głównie ze strachu
- Ja tu miałem poczekać.
- Tu? To mieszkanie prywatne, na kogo niby?
- Kazali mi tu przyjść z biblioteki i zaczekać na jakąś panią.
Jednocześnie nie sprawiał wrażenia groźnego, raczej zagubionego i faktycznie zdezorientowanego. Ale co mi obcy chłop w domu siedział? - Proszę stąd natychmiast wyjść!
Zaszłam go od tyłu i chwyciłam za ramiona w celu wyprowadzenia, mr. Menel skulił się i zasłonił głowę rękami tak jakbym go miała zaraz bić. Znów mi się zrobiło głupio, ale jak zaczęłam to trzeba skończyć. Trochę sobie pomagałam brzuchem co by go wypchnąć za drzwi, nie stawiał specjalnie oporu. Jakoś się udało, zamknęłam drzwi.
W tym momencie pojawiła się moja babcia, która była w innym pokoju i jakimś cudem nie słyszała zajścia, tłumaczę jej co zaszło, ale przerywa mi jakiś hałas na klatce schodowej. Otwieram drzwi, nic, ale myślę sobie mr Menel rozrabia. Krzyknęłam do babci, żeby zadzwoniła na policję i zbiegam po schodach (pierwsze piętro). Jest mr Menel, gdy mnie zobaczył rzucił się do ucieczki, ja odruchowo za nim, wybiegamy przed dom, a tam jeszcze jeden mr Menel tym razem taki, którego znam naprawdę, mieszka w mojej okolicy, bardzo sympatyczny, dokarmia bezpańskie koty i raz mi pomógł wnieść ciężkie zakupy.
Obaj zaczęli uciekać, ja się zatrzymałam i myślę, cholera nasłał go na mnie, żeby coś gwizdnąć, albo co, prawie się dałam nabrać.
Zaraz potem, a jeśli ten znajomy mr. Menel po prostu pokazał temu pierwszemu adres, który dostał z tej biblioteki. Zrobiło mi się nieprzyjemnie.
Jedno jest pewne, teraz na tego znajomego mr. Menela będę inaczej patrzeć:P Był tam jeszcze wątek miłosny (babcia próbowała mnie swatać), ale nie będę was zanudzać.
@akerro: Hmm możliwe. Tyle, że moje mają konkretną akcje i są konsekwentne. Opowiadają jakąś historię i są dość logiczne jak na sny, które przecież rządzą się własnymi prawami. Dodaj do tego spotęgowane wielokrotnie emocje i niesamowite wrażenia zmysłowe (czyli jak pada deszcz to czuję kroplę deszczu we śnie, jak dotykam czegoś, np ściany to jest zimna i chropowata) oraz to, że takich snów/historii może mi się przyśnić klika w nocy to masz właśnie moje sny :P Chwilami są chyba nawet świadome.