Runcheinigal
g/Oswiadczenie

Nie ma to jak odreagować stres zdrową przyjemną i spokojną pracą fizyczną, na własną rzecz, w ramach hobby i lubienia swoich umiejętności- chyba jestem trochę Japończykiem.
Wymieniłem dzisiaj baterię kranową, wężyk- bo był postrzępiony- niebezpieczeństwo pęknięcia i zalania, przestawiłem zlew z szafką, wyciąłem i zainstalowałem półki we wnęce- wreszcie miejsce na kolekcję Fabrycznej Zony i Metra, oraz dolna wolna na lampkę i odłożenie tableta, przeserwisowałem i wyczyściłem rower do sezonu (centrowanie kół, wymiana łańcucha- bo stary poniszczony i rozciągnięty i mógł pęknąć na podjeździe, lepiej nie spotkać się jajami z siodełkiem gdy nagle łańcuch pęka ;D, zrobiłem porządek w szafce narzędziowej, nawet wymieniłem żarówkę w garażu!
Cały dzień nic nie piłem. Złamałem się, ok. 21 wypiłem 3 piwa, mało mi było poszedłem po więcej, piję już,. któreś. Miałem nie pić :/ Martwię się sobą. Nic dobrego z takiego picia z nudów do neta :(
Geralt miał rację, za mało pracy, za mało zmęczony jestem, w dodatku nie ma żony, ani dzieci, to pewnie przez ten nadmiar nieskanalizowanej energii staję się coraz bardziej alkoholikiem :<<<

#