Bez grozy, bo grzmotów nie ma, bez zapachu, bo deszcz nie przyszedł, ale co chwilę niebo rozświetlają niesamowite błyskawice, nie zdążysz zastanowić się nad ich pięknem, a już obracają się w mrok i tym samym odchodzą do przeszłości szybciej niż powstały. Jak wszystko zresztą.
@Paralotnia: Ładnie! W tym roku pierwszą burzę zaliczyłem jakieś 3 tygodnie temu, akurat byłem w Częstochowie. Nie było malowniczo, bo w środku dnia, ale pobłyskało, pogrzmiało i ładnie popadało :>
Zastanawiam się, czy w tym roku nie spróbować porobić fotografii w trakcie błyskawic. Nic wymyślnego, szczególnie, że mieszkam w mieście, ale mam jedno miejsce gdzie jest większy nieoświetlony park, który by mi w tym pomógł. Nie widać horyzontu (spore pagórki, drzewa), ale jest dość malowniczo, więc można by to wykorzystać.
@jebiemnieto: Breslau @szarak: a jak się robi takie zdjęcia? Strzela na oślep? Robi zdjęcie sekunda po sekundzie?
@Paralotnia: Raczej jedno, na bardzo długim czasie naświetlania.
Tzn. np. ustawiasz aparat na 30-50sekund, a parametry ekspozycji tak, by mimo wszystko wyszło dość ciemne. Jak pieprznie piorun, to sama błyskawica będzie bardzo jasna, może nawet przepalona, co wcale nie oznacza, że reszta zdjęcia też (tzn. możesz mieć ładne detale gdzieś w ciemności). Bajer o tyle, że jak będzie seria błyskawic, to nałożą się na jedno zdjęcie.
Przydaje się oczywiście do tego mocny aparat (obrabianie w kompakcie 50-sekundowego zdjęcia może trwać wieki), niskie ISO (no. 100, 80), żeby było ciemno, a jeszcze lepiej jakby był tryb "burst", czy tam "bulb" (sam już nie wiem jak to się określa). Często jest w lustrzankach - robi zdjęcie tak długo jak trzymasz przycisk. Naciskasz i ....czekasz aż błyśnie :) Z doświadczeniem i dobrym sprzętem ludzie trzaskają nawet i dłuższe czasy.
@Paralotnia: btw. Wiele zdjęć jedno po drugim (też na długim czasie naświetlania, ale nie koniecznie w takim sam sposób jak powyżej) to można robić te zdjęcia gwiazd, gdzie ich droga jest rozmyta i widać jak dosłownie "idą" po niebie. Tylko wtedy je musisz potem na siebie nałożyć na kompie.
@szarak: dzięki, zastanawiało mnie jak trafić takie cudo zdjęcie to już trochę rozjaśniłeś, dzięki. Jakbyś coś upolował i chciał tu wrzucać to wołaj
@Paralotnia: Jasne. Ze mnie straszny amator, ale kiedyś robiłem zdjęcia i sprawiało mi to mnóstwo frajdy. Teraz nie mam lustrzanki, ale aparat mimo wszystko dobry i ... mam dobry statyw! Zacznę pewnie po prostu od nocnych, ale może i jakieś strzały z nieba się nawiną z czasem ;)
http://www.exposureguide.com/lightning-photography-tips.htm http://www.weatherscapes.com/techniques.php?cat=lightning&page=lightning
@Paralotnia: Uwielbiam burze, ale tak dawno nie było w moich okolicach :<. Szczególnie na wsi, letnim wieczorem lubię jak pada ciepły deszcz i jest burza.
@szarak @Paralotnia: kurde, zablokowali mi konto na picasie, a bym się pochwalił moimi pracami :<
Generalnie zdjęcia burzy można robić wszystkim - od kamery w telefonie, przez zwykłą kamerę, małą cyfrówkę aż po lustrzankę. Zasada jest jedna: długi czas naświetlania (20 - 30 sekund) i duża wartość przysłony. Do tego jeszcze czułość dobrze jest zmniejszyć. Dla kamer - włączamy nagrywanie i zostawiamy na statywie, coś na pewno się złapie. :)
Kurde, też mi się marzy jakaś porządna burza w okolicach Lublina. Jakbyście mieli jakieś pytania czy wątpliwości to się polecam!