http://www.wykop.pl/link/1996352/litwa-nieletni-nie-kupia-red-bulla-i-monstera/ co jest złego w zakazaniu picia energetyków nieletnim? ok, jakby był całkowity zakaz sprzedaży to by można było się podkurwić, ale moim zdaniem wprowadzenie takiego przepisu który dotyczy tylko dzieci to b. mądry ruch
@derp: hurr durr lewacy, moja wolność, moje zdrowie, jak chcę to mogę lać dziecku red bulla do butelki
tak w skrócie.
@derp: Złego nic, tyle że takie zakazy nie działają. Kolejne martwe prawo. No może nie do końca nic, bo nie uważam by 15 latek powinien być ograniczany przy zakupie napoju energetycznego, który ma tyle kofeiny co czarna herbata.
@wysuszony: czy ja wiem, na pewno nie wyeliminują problemu, ale ograniczyć mogą; np o dowód przy zakupie przysłowiowego piwa to już pyta prawie każdy sprzedający (ofc można to obejść ale nie każdemu się chce i nie każdy to potrafi)
@derp: Mam mieszane uczucia. Małe dzieci faktycznie nie powinny tego pić, ale rozciąganie tego nawet na osoby w wieku 15-17 lat jest trochę na wyrost. Z drugiej strony chyba to cukier w napojach bardziej szkodzi niż ta kofeina, a nie uważam żeby ktokolwiek mógł zakazać komukolwiek spożywania cukru.
@wysuszony: jeszcze jedno, dlaczego myślę że zakazanie energy drinków ma sens mimo że dzieci mogą sobie dostarczyć kofeinie w tej przysłowiowej herbacie? po prostu dlatego, że dzieci pijących energy drinki jest pełno i nie wierzę, że jakby zabrakło energy drinków to nagle by sięgneli po czarną herbatę, jednak smak nie ten sam
co do szkodliwości energy drinków - http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3065144/ bardzo dobry artykuł
@derp: ale wiele dzieciaków w wieku 14-17 pija kawę pod różną postacią. Skoro tak - ban na kawę również, albo nie zakazywać nic.
@_lechu_: w wielu sprawach czytam właśnie tego typu rzeczy że "albo zakazujemy wszystko [związane z danym tematem] albo nic", ale dlaczego? co jest złego w zakazaniu energetyków a kawy nie? energetyki mają po pierwsze zazwyczaj większą objętość, po drugie mają lepszy smak (niż kiepska kawa), po trzecie mają więcej cukru, po czwarte zakaz sprzedaży energetyków byłby prostszy do egzekwowania i jeszcze raz - wiadomo że nie rozwiąże to problemu w 100%, ale nawet jeśli ograniczy o 10% - to czemu nie? zapytam inaczej, jaka jest korzyść z tego, że nieletni mogą kupować energetyki?
@derp:
ad1: nie chodzi o objętość a ilość kofeiny a to jest kwestia gustu
ad2: kawa to smak pozyskany, czy jak to tam tłumaczyć. Jak już go pozyskasz to smakuje - coś jak piwo
ad3: zależy ile cukru sypniesz do kawy, ale to argument nieistotny, bo jeszcze więcej cukru ma coca-cola
ad4: dlaczego prostszy ?
@grzegorz_brzeczyszczykiewicz: nie wiem czy ironizujesz mnie czy wykopków teras :( no ale hurrrr muh freedom powinienem mieć prawo wpierdalać rtęć z termometrów nie wiem na huj ale chce!!
@_lechu_:
kawa to smak pozyskany, czy jak to tam tłumaczyć. Jak już go pozyskasz to smakuje - coś jak piwo
no właśnie, i to jest argument za tym, że jednak ma to sens, młodszy brat czasem kupuje sobie energetyka do grania w gierki, myślisz że gdyby nie mógł go kupić to by pił kawę?
ad3: zależy ile cukru sypniesz do kawy, ale to argument nieistotny, bo jeszcze więcej cukru ma coca-cola
to jest istotne bo interesuje nas kawa vs energetyki a nie energetyki vs coca-cola
dlaczego prostszy ?
bo energetyk kupujesz i wypijasz, a kawę może kupić rodzic i dość długo stoi w domu
@derp: Ciebie, bo jest dla mnie calkowita abstrakcja czemu uwazasz to za dobry ruch. Jak najbardziej zgadzam sie z tym ze jest to zywnosc szkodliwa, ale przeciez tego w sklepach jest tony pod roznymi formami. Osobiscie uwazam ze powinny byc zwyczajnie ostrzejsze przepisy co do zywnosci i jej jakosci oraz poglebianie swiadomosci konsumentow, niz tworzyc jakies martwe ustawy. Idz do sklepu i kup cos ze slodkosci co nie zawiera syropu glukozowo-fruktozowego to jest wyczyn, nawet widzialem to gowno w jogurtach "fit".
@derp: problemem nie jest używanie a nadużywanie. Czy Twój brat będzie pił zamiast energetyka kawę ? Who da fuck knows - to Twój brat ;) Ale jeśli sobie pije, tak jak mówisz, od czasu do czasu do gierki to ten energetyk nie wpływa na niego negatywnie. Cukier jest pomijalny, bo substytutem zakazanego energetyka zapewne nie będzie woda mineralna. A energetyki można kupić w tabletkach rozpuszczanych - i też sobie stoją. To co się dzieje w domu już nie jest kwestią sprzedającego dany napój wyskokowy.
Edit: a raczej "wyskokowy" ;)
@grzegorz_brzeczyszczykiewicz:
Idz do sklepu i kup cos ze slodkosci co nie zawiera syropu glukozowo-fruktozowego to jest wyczyn, nawet widzialem to gowno w jogurtach "fit".
I znowu ten sam schemat - nie zabraniajmy jednego bo drugie jest dostępne a też szkodliwe ;_; co mają jogurty "fit" do szkodliwości energetyków? co do martwości przepisu - no come on, energetyk to nie jest piwo że boost do fajności z jego posiadania jest większy niż minus w postaci proszenia żula żeby ci to kupił xD można pogłębiać świadomość konstumentów ale tylko tych, którzy nie są oporni na takie pogłębianie - a dzieci i młodzież zazwyczaj są; ostrzejsze przepisy co do żywności - wiadomka że dobry pomysł ale też nie pozbawiony wad - wyższa jakość -> wyższe ceny, nie ma opcji żeby było inaczej plus taka zmiana jest o wiele bardziej inwazyjna i wymagająca (ale przy okazji skuteczniejsza); no i najważniejsze - jaka jest wada takiego zakazu?
@_lechu_: wypicie 1.5l energetyka z biedronki to stanowczo nadużywanie ;_;
@derp: Nie widzisz bezcelowosc tego? To tak samo jak przepis ze alkoholowy nie moze byc tam 30m od szkoly, no kurde ale moze byc 40 i czy to cokolwiek zmienia? Zakazany owoc smakuje bardziej bo inaczej jest postrzegany wtedy przez te dzieciaki. Jak go kupowali tak beda kupowac. Spoko cieszysz sie bo wyeliminowano jedno z miliona zagrozen dostepnych dla naszych organizmow ktore mozna kupic w sklepie.
@grzegorz_brzeczyszczykiewicz: potem można się brać za pozostałe 999999; nie, to jak przepis o tym, że nie można sprzedawać alkoholu nieletnim, nie wiem dlaczego wybrałeś zupełnie inny, oczywiście mimo tego zakazu kupienie piwa nie stanowi żadnego problemu, ale jest bardziej upierdliwe co pewnie jednak wpływa na ograniczenie picia u dzieci (no i wiadomo że taki przepis w odniesieniu do energetyków by miał większą siłę, bo na imprezach, wypadach na plażę itp. to alkohol, a nie energetyki jest podstawą
@_lechu_: do brata to nie dociera, a nawet jeśli by udało się go wyedukować to jednak trzeba wziąć pod uwagę że nie każdemu rodzicowi/rodzeństwu by się chciało
@derp: heh :) wiesz Pan, jeśli chodzi o kwestie społeczne to zdecydowanie bliżej mi do lewego końca spektrum politycznego, ale po prostu niektóre rzeczy trzeba zrobić samemu ;) Nie można angażować całej aparatury państwowej tylko dlatego, że komuś się nie chce, a do kogoś nie dociera.
@_lechu_: jeśli tych osób którym się nie chce i do których nie dociera jest pół kraju to chyba można
źródło ze statystykami
@_lechu_: "Polskie badania prowadzone w latach 2003-2007 z udziałem dorosłych Polaków (wiek: 20+) pokazują, że 40,3% mężczyzn i 28,4% kobiet ma nadwagę. W przypadku otyłości ma ona większy udział wśród polskich kobiet i wynosi 23,8%, niewiele mniejszy procent reprezentują mężczyźni, bo aż 20,8%." to chyba dość słabo świadczy o świadomości dietetycznej; albo jeszcze gorzej - świadomość jest, ale brakuje egzekucji
@derp: i dlatego też powinniśmy wprowadzić zakaz żarcia ponad +200kcal od dziennego zapotrzebowania.
@_lechu_: serio porównujesz prosty do wprowadzenia zakaz do czegoś co musiałoby ingerować w całe życie człowieka?
@derp: serio porównujesz statystyki dotyczące nawyków żywieniowych i trybu życia, które to mają swoje podstawy w tysiącach różnych rzeczy od kultury przez kwestie rozwoju cywilizacyjnego, do otworzenia puszeczki z napojem ?
@_lechu_: ktoś świadomy i tak nie będzie tego pił, ktoś nieświadomy będzie chciał a nie będzie mógł, tyle wygrać
@derp: a ktoś jeszcze świadomszy, chcący wypić sobie puszeczkę raz na jakiś czas, wkurzy się na Ciebie i wynajmie assassynów za takie zabranianie i demonizację na równi z alkoholem.
@_lechu_: fakt, zapomniałem o licznej grupie osób z defektem genetycznym białka Q-tas którzy jeśli nie wypiją tego tigera raz na jakiś czas to umrą
@derp: dokładnie o tych mi chodziło. Ale i o takich, co sobie po prostu lubią to golnąć - oczywiście ci są marginalni. Główne spożycie tigera robią genetyczne defekty.
@derp: Przy alkoholu można uzasadnić inną zmianę - stopniowanie. Pozwoliłbym w niższym wieku (np. 15 lat) kupować piwo. I nie przeszkadzałoby mi to, żeby wiek pozwalający kupić wysokoprocentowe alkohole (te przeznaczone do spożycia ofc) był wtedy wyższy. Ta zmiana może by nie obniżyła całkowitego spożycia alkoholu, ale spowodowałaby bardziej rozsądne jego spożywanie. Napoje energetyczne już są wszystkie właściwie takie same, więc trzeba ustawić jedną granicę rzeczywiście.