Kurwa dzisiaj wyjebałem z domu Pannę, co do mnie autobusem przyjechała, żeby się poruchać- nie mogłem jej odwieźć bo nie mam już prawka, dodam że nie brzydka, taka sekretara, niżsa ode mnie zadbana, dobra figura, trochę małe cycki, ale jędrne, buźka też ładna, stopy brzydkie, małe, ale- ma grube kostki- zniesmacza mnie to!!! A wywaliłem ją bo chciałem mieć spokój na wieczór i juz jej ścierpieć nie mogę i powiedziałem że wieczorem muszę jechać do roboty, ale najpierw muszę iść na bazę i chciałem mieć święty spokój wieczorem, bo i już wolałem samotność i pustą chałupę! Jak bardzo mam zrytą banię? Mimo że nie pracuję dzisiaj, tak naprawdę i lękam się samotności, coraz bardziej. Nic nie wypiłem jak to zrobiłem.
Czy dobrze postąpiłem? Po prostu chciałbym coś więcej, wreszcie jakąś normalną dziewczynę, czy ja dużo wymagam? Nie jestem takim najgorszym paszkwilkem, ani biednym ;_;
Czy powinienem wejść na portale randkowe?
Czy mocno jestem pojebanany?