lamaro
g/pogaduchy

Nie wiem czy śmiać się czy płakać.
Zostawiłem portfel z większą kasą w samochodzie na tylnym siedzeniu i poszedłem sobie z drobnymi do sklepu. Po piętnastu minutach wracam, samochód otwarty, nie ma radia. Pieniądze są. Thief level master.

#
pierog

@lamaro: ile tam było szmalcu?

#
lamaro

@pierog: Ponad tysiak.

#
akerro

@lamaro: poszedłeś do sklepu bez portfela?

#
lamaro

@akerro: Tak, osiedlowy sklep. Noszę przy sobie z reguły tylko etui na karty w wewnętrznej kieszeni płaszcza. Pieniądze albo w formie bilonu albo przy opłacie za mieszkanie.

#
Paralotnia

@lamaro: same here.

Rok temu złodziej ukradł radio (~50 zł) + darmową książkę, którą dostałem w kościele. Na tylnym siedzeniu leżała nawigacja gps (~300zł)

#
akerro

@Paralotnia: to ja miałem pecha, przyjechałem firmowym unimogiem do domu, zostawiłem przed domem na noc, w środku nawigacja za 150zł. rano wybite okno, nawigacja leży, dokumenty są, ale skradziono akumulator za 3000 PLN :<

Pokaż ukrytą treść który w unimogach jest na zewnątrz auta, pod wiertnicą
#
Writer

@akerro: Jaki model? Takim pojechałeś do domu? :D

#
test

@lamaro: Ja trochę z innej beczki. W sierpniu ub. roku ktoś zwinął. mi portfel z lady sklepowej (a odwróciłem wzrok na kilka sekund) W środku 640zł, dowód, parę innych pierdół i dwie karty kredytowe.

Jeszcze tej samej godziny zastrzegłem obie karty i wezwałem policję. Policja oczywiście nic nie zrobiła.
Co mnie pozytywnie zaskoczyło - Tydzień później odebrałem list bez nadawcy a w nim dowód i obie karty :>

#
Paralotnia

@test: Oczywiście zgłosiłeś się z tym listem na policję, żeby pobrać próbki DNA spod znaczka :D

#
akerro

@Writer: prawie, unimog witte, wiertnica głębinowa.

#
test

@Paralotnia: Nie, Wyśmiano by mnie.

#