Wpadamy wczoraj z Żapką do naszej ulubionej knajpki. Cóż za różnica - niedawno pustki, obecnie ludzie w kolejeczce, miejsce oblegane, stojące niedaleko GównoKebaby i Mcśmiecie puste... Oto potęga poczty pantoflowej, wsparta świadczeniem porządnych usług.
Formuła taka prosta, a jednak wydaje się, że nadal wielu przedsiębiorców tego nie ogarnia. Dziwne miejsce też nasz kraj - te same wrota wyważamy każdy z osobna, każdy po swojemu. Zupełnie jakby przyjrzenie się doświadczeniom innych bolało i kosztowało furę kapóhy.