halotomi

"Zaskakującym jest fakt, w jaki sposób Kościół chciał walczyć z pedofilią wśród księży. Jeden z kapłanów, ojciec Gerald Fitzgerals, rozpoczął posługę kapłańską w Bostonie i założył zgromadzenie, które zajmowało się terapią dla księży pedofilów.

Uznał, że tacy księża powinni być odizolowani od wiernych. Doszedł do wniosku, że nie da się ich powstrzymać przed takimi czynami, więc powinno się ich odseparować, np. poprzez umieszczenie ich na wyspie.

Jeden z księży wyruszył nawet, w celu zwiedzania wysp, by wprowadzić ten zamiar w życie. Znaleziono wówczas wyspę Carriacou u wybrzeży Grenady. Kościół wpłacił nawet 5 tysięcy dolarów zadatku, jednak hierarchowie ostatecznie odrzucili ten pomysł.

Następnie zmieniono zasady terapii dla księży pedofilów. Zamiast ich izolować od ludzi, zaczęto ich rehabilitować.

Autorzy dokumentu podkreślają, że od lat 50. do 80. wydano ponad 80 mln dolarów na leczenie ponad 2 tysięcy księży w ośrodkach we Włoszech, Francji, Wielkiej Brytanii, Afryce, Ameryce Południowej i na Filipinach.

Chcąc odkryć prawdę, ekipa filmowców, która stworzyła dokument dla HBO, wybrała się w podróż po Milwaukee i Wisconsin, następnie dotarła do Irlandii i tamtejszych klasztorów, aż wreszcie trafiła do Watykanu i najwyższych władz kościelnych. Wstrząsający film w dosadny sposób obnaża obłudę kościelnych hierarchów i księży pedofilów."

Trochę dłuższy opis filmu

jkl

Ksiadz OKO, jak i wielu innych, nie zauwaza gdzie jest prawdziwy problem. Nie chodzi o statystyke, czy odsetek pedofilii w KK jest wiekszy niz w reszcie spoleczenstwa czy mniejszy. Chodzi o systemowe ukrywanie procederu, wypieranie sie, poblazliwe traktowanie, zmowy milczenia... To wszystko dzieje sie pod okiem instytucji, ktora nie chce sie oczycscic i tkwi w klamstwie. Nie jest problemem odsetek i procent. Problemem jest zamiatanie pod dywan.