Bądź mną i staraj się nie popełniać błędów. Popełnij ten błąd.
Na przodzie obudowy mam dwie łatwo wyjmowalne kieszenie na dyski. Rozpakowałem i umocowałem do wyjętej kieszeni nowy dysk. Wsuwam ostrożnie, nie chcę popełnić błędu. Idzie łatwo, już prawie jest. Domykam na klipsa bez żadnych oporów. Ups, odwrotnie zamontowałem! Oh, well. Wyjmuję, montuję prawidłowo, wsadzam i odpalam kompa. Jest! Format i przypisanie partycji. Kopiuję pliki, a dysk po chwili znika! Nie!!! Resetuje kompa, może system musi go podłapać po montażu. ;> Nic z tego, zaraz znika... Tak, mili państwo, zjebałem sobie sloty SATA dla jednej kieszeni. Załamka. Kolejny raz łapie się na tym, że nie warto się starać, bo coś się w procesie zjebie.
@Zian: Bez kitu, konkretny fejk. Pamiętam że kiedyś kieszenie nie były za dobre bo smażyły dyski się przez słabą wentylację, jak to jest teraz?