Brak powiązanych.
Jezor

Ciekawe są etyczne aspekty tego typu projektów. Technika się rozwija bardzo szybko i już niedługo możemy być w stanie wyhodować w pełni funkcjonalny mózg (no dobra, może nieco przesadziłem z tą "pełną funkcjonalnością"), który będzie w stanie rozwiązywać problemy i komunikować się z otoczeniem. Pytanie tylko, czy gdy do tego dojdzie, ten mózg będzie można nazwać "człowiekiem"? Jakie prawa będą miały tego typu struktury i jaka nowa organizacja się wykluje, aby ich bronić?

Generalnie uznajemy człowieka nie tylko jako myślącą istotę, ale również jako zbiór doświadczeń i rzeczy, których się on nauczył. Ale z drugiej strony już od narodzin ludzkie życie jest chronione...