@Paradygmat: Ciekawe jaki procent takich spraw w ogóle jest zgłaszanych policji. Pewnie ze względu na konieczność chodzenia po komisariatach niewielu osobom chce się w to bawić. A szkoda, może choć trochę poprawiłaby się kultura na drogach.
@Paradygmat: Kiedyś czytałem, że policja i tak niechętnie bierze takie sprawy z marszu - zazwyczaj wzywają na przesłuchanie. Chociaż możliwe, że nie wszędzie tak jest. Mogłaby być ogólnopolska strona policji z prostym formularzem gdzie można wrzucić filmik/link do filmiku, podać datę, godzinę, miejsce zdarzenia i krótko je opisać. Wtedy automatycznie wg miejscowości leciałoby to do odpowiedniej komendy i sprawa byłaby załatwiana bez zbędnych wycieczek i tracenia czasu "klientów" i policjantów.
Comments
Nagranie trzeba zgłosić na policji, frustrat komuś krzywdę zrobi.
@Paradygmat: Ciekawe jaki procent takich spraw w ogóle jest zgłaszanych policji. Pewnie ze względu na konieczność chodzenia po komisariatach niewielu osobom chce się w to bawić. A szkoda, może choć trochę poprawiłaby się kultura na drogach.
@Panda:
Podobno wystarczy wysłać takie nagranie do komendy, ale nie sprawdzałem tego.
@Paradygmat: Kiedyś czytałem, że policja i tak niechętnie bierze takie sprawy z marszu - zazwyczaj wzywają na przesłuchanie. Chociaż możliwe, że nie wszędzie tak jest. Mogłaby być ogólnopolska strona policji z prostym formularzem gdzie można wrzucić filmik/link do filmiku, podać datę, godzinę, miejsce zdarzenia i krótko je opisać. Wtedy automatycznie wg miejscowości leciałoby to do odpowiedniej komendy i sprawa byłaby załatwiana bez zbędnych wycieczek i tracenia czasu "klientów" i policjantów.
@Panda:
To było bo proste i genialne rozwiązanie, ale pamiętaj, że żyjemy w Polsce.