Uleganie szantażowi emocjonalnemu jest porażką rządu. Czy chorzy emeryci nie potrzebowaliby też więcej świadczeń? Pewnie tak, ale oni nie mogą wziąć ze sobą chorych dzieci i leżeć na korytarzu. Nie może być tak, żeby każda grupa interesu wykorzystywała takie metody. Jeśli powinna być jakakolwiek reakcja, to lepsze byłoby wycofanie się ze zwiększenia świadczeń, żeby ten typ protestu się nie powtarzał.
@Zauberlehrling: do tego uważam, że każdy przypadek z osobna powinien dostawać inną kwotę, oczywiście z wcześniej ustalonego zakresu. Jeden niepełnosprawny naprawdę potrzebuje dużo kasy, a inny jest chory głównie na papierze.
@Writer: podniosłoby to znacznie koszty. W dłuższym okresie powinniśmy wybrać dokładne przeciwieństwo personalizowanej pomocy, czyli bezwarunkowy dochód podstawowy. Oznaczałoby to oczywiście likwidację wszelkich innych form pomocy, w tym tej dla wychowujących niepełnosprawne dzieci. W ten sposób zlikwidujemy właściwie koszty administracji. A pieniądze będą dostawać nie tylko ci, którzy potrafią najlepiej wykorzystać system.
@Writer: @Zauberlehrling: Dla mnie takie rozwiązanie by zwiększyło korupcję :-)
Każdy potrzebuje pieniędzy, nie rozumiem jak ludzie mogą wywłaszczać pieniądze innych. Przecież za to zapłacimy wszyscy. Domyślam się, że oprócz pomocy z państwa korzystają z 1% podatku.
@Writer: Jeśli ktoś musi o czymś decydować (bo przedziały ciężko zautomatyzować w rozsądyny sposób) to znaczy, że ma pewną władzę, którą może wykorzystać. Z dużą władzą wiążę się z dużymi pieniędzmi.
@dotevo: Z tego co wiem obecnie jest tak z rentami, lekarz decyduje o tym na jak długo dostajesz, na rok, 5 lat, czy dożywotnio. Miałem też okazję chcąc nie chcąc "podsluchać", że pełno jest przypadków przekupywania takich "komisji lekarskich".
Comments
Uleganie szantażowi emocjonalnemu jest porażką rządu. Czy chorzy emeryci nie potrzebowaliby też więcej świadczeń? Pewnie tak, ale oni nie mogą wziąć ze sobą chorych dzieci i leżeć na korytarzu. Nie może być tak, żeby każda grupa interesu wykorzystywała takie metody. Jeśli powinna być jakakolwiek reakcja, to lepsze byłoby wycofanie się ze zwiększenia świadczeń, żeby ten typ protestu się nie powtarzał.
@Zauberlehrling: do tego uważam, że każdy przypadek z osobna powinien dostawać inną kwotę, oczywiście z wcześniej ustalonego zakresu. Jeden niepełnosprawny naprawdę potrzebuje dużo kasy, a inny jest chory głównie na papierze.
@Writer: podniosłoby to znacznie koszty. W dłuższym okresie powinniśmy wybrać dokładne przeciwieństwo personalizowanej pomocy, czyli bezwarunkowy dochód podstawowy. Oznaczałoby to oczywiście likwidację wszelkich innych form pomocy, w tym tej dla wychowujących niepełnosprawne dzieci. W ten sposób zlikwidujemy właściwie koszty administracji. A pieniądze będą dostawać nie tylko ci, którzy potrafią najlepiej wykorzystać system.
@Zauberlehrling: Rzeczywiście, nie pomyślałem o tym.
@Writer: @Zauberlehrling: Dla mnie takie rozwiązanie by zwiększyło korupcję :-) Każdy potrzebuje pieniędzy, nie rozumiem jak ludzie mogą wywłaszczać pieniądze innych. Przecież za to zapłacimy wszyscy. Domyślam się, że oprócz pomocy z państwa korzystają z 1% podatku.
@dotevo: Takie, czyli jakie? Te o którym pisałem ja, czy Zauberlehlidfndsfs? :D
@Writer: Jeśli ktoś musi o czymś decydować (bo przedziały ciężko zautomatyzować w rozsądyny sposób) to znaczy, że ma pewną władzę, którą może wykorzystać. Z dużą władzą wiążę się z dużymi pieniędzmi.
@dotevo: Z tego co wiem obecnie jest tak z rentami, lekarz decyduje o tym na jak długo dostajesz, na rok, 5 lat, czy dożywotnio. Miałem też okazję chcąc nie chcąc "podsluchać", że pełno jest przypadków przekupywania takich "komisji lekarskich".