Wszystko zawiera związki chemiczne, nawet naturalne jedzenie

@Gitman87: Nie chodzi o to, że nie są one szkodliwe, ale o to, że są osoby które automatycznie gdy słyszą nazwę chemiczną jakiejś substancji, to się jej boją i nie sprawdzają nawet, czy jest to profesjonalna nazwa aspartamu, czy może naturalnego barwnika.

@Writer: Miałem sie rozpisywac w pierwszym komencie po co te show z analizą produktów NATURALNYCH, że ma ona nas przekonac że czytając na etykiecie różne nazwy związków, jesteśmy ignorantami bo tylko chemik będzie potrafił to rozszyfrować; że nie powinniśmy się wszystkiego bać co zaczyna sie na E; że czasami jeżeli czegoś jest 50% w tym to druga połowa to może też naturka i nie powinnismy się martić' bo przecież gdyby to było trujące to by tego sprzedawali'.

Sory ale jak kupuje owoc to wiem że poza nim nic nie dostaje ale jak go już kupie w puszcze w zalewie to właśnie to powinien mi tłumaczyć ten 'chemik'.

No i sie rozpisałem ;D

@Gitman87: Wiem, wiem o co Ci chodzi. Ale mnie to mimo wszystko rozśmieszyło, bo znam sporo ludzi, którzy wszystko co "nienaturalne" demonizują, nawet jeśli to EXYZ oznacza coś nieszkodliwego i takiej osobie to powiesz, to ona nie uwierzy.

@Writer: Czasami też się nadziewam na na te nazwy i niepotrzebnie się boję np ostatnio z pektyną- okazało się że to naturalny błonnik (tak, oglądam "Wiem co jem" hehe). hmmm no chyba morał jest taki że trzeba zwiekszać swoją wiedzę na temat jedzenia i tyle.

@Gitman87: Źródło się nie liczy, ale co z niego wypływa. :D treść panie, a nie domena. :P

//dałbym to: http://jameskennedymonash.wordpress.com/category/infographics/all-natural-banana-and-other-fruits/ ale lepie jak będzie po polsku

@Writer: Polemizowałbym - jakby z dupy mi wypływał browar to bys sie napił? XDDD OK