Wszedłem przypadkowo w jakąś dziwną formę spania i co ciekawe czuję się dużo lepiej. Otóż najpierw śpię 4 godziny, 6 godzin aktywności i 1,5 godzinna drzemka. Wychodzi mi tego snu 5,5 godziny (wcześniej spałem bite 8 i kolejną się zwlekałem z łoża) i czuję się lepiej. Od początku roku samo mi się tak zrobiło i chyba nie będę usilnie zmieniał. Trochę po tym pierwszym śnie bywałem przymulony, ale od 3 dni jak młody bóg. Ciekawe czy za jakiś czas organizm się upomni o sen, ale póki co z dnia na dzień coraz fajniej i tyle czasu do przodu.
@kalmanawardze: Po prostu mniej bądź na kacu, więcej się ruszaj i jedź regularnie i dobrze. Anie doszukujesz się mistycznych właściwości, zmiany trybu noc/dzień na tzw. sen starożytnych.
PS Naprawdę wiem co mówię.
PPS To prawda.
@jkl: gdybym pracował na etacie, to i tak dałoby radę, tylko trzeba by zmienić pory spania. Na całe szczęście mogę sobie spać o której chce i jak chce, bylebym zlecenia zrobił.
@kalmanawardze: Ja ostatnio w końcu się przestawiłem i zasypiam już nie o 6 lecz mogę normalnie zasnąć wcześniej, ale problem mam taki, że przez cały dzień jestem niewyspany :<