Co się dzieje normalnie... w sobotę pomyślałem sobie, że mam jeszcze tyle roboty, że nie pójdę spać. No i nie spałem. Przepracowałem niemal całą niedzielę i nadal mi się nie chciało... Dopiero dziś rano poszedłem spać na... 2 godziny, wstałem i tak do teraz mi się nie chce i chyba nie pójdę spać. 70 godzin, spałem 2 i jestem tylko leciutko zmęczony, ale nie śpiący. Czy ja umrę? Normalnie śpię po 9 godzin...
@kalmanawardze: Pękł ci wreszcie ten krwiak w mózgu, przez co przez chwilę masz lepiej ukrwiony mózg i więcej energii, ale to się kończy po kilku dniach i wtedy umierasz w bólach
@HadronsCollidor: nie krwiak, tylko tętniak, a jakby pękł to już by mnie tu na szczęście nie było ;p
@kalmanawardze: zapamiętaj ten moment, bo pewnie do niego zatęsknisz. Pogooglaj też trochę, bo w sumie bardzo dziwna sprawa. Tak długi brak snu bardzo źle wpływa na serducho.
@GeraltRedhammer: Owszem, że będę tęsknił, mam tyle czasu, że mimo iż robię 200% normy, to jeszcze mam czas na inne rzeczy. Oj, gdybym był cyborgiem i nie musiał spać, byłbym chyba miliarderem...
Co do serca i zdrowia, to wiem, ale nic nie poradzę, że zwyczajnie nie chce mi się spać, kładę się na siłę i nie mogę zasnąć. Nigdy do tej pory tak nie miałem.