zryty_beret
g/pogadachy

Wybrałem się do sklepu po klapki na basen. Jakiś dzieciak skakał dookoła mnie i kozłował jakąś piłkę - zasadniczo ciężko jest chodzić po sklepie, kiedy skacze wokół ciebie brzdąc z ADHD i cię wkurwia. Najpierw powiedziałem "może byś poszedł z tą piłką gdzie indziej". Potem mu zabrałem tę piłkę i rzuciłem gdzieś w odległe rejony. Dzieciak w płacz, a jakże.

Szkoda, że nie miałem mleka: http://i.imgur.com/ktzwQFk.gif

#