DOGEHOLE
W tym roku zrobiłem już wiśniówkę, wino jagodowe.
Dzisiaj zacząłem wino jabłkowe, miód pitny, śliwówkę.
Miód pitny robię na dwie metody półtoraka i czworaka, czas dojrzewania to odpowiednio >8lat i >8 miesięcy.
Wiśniówka wg. u/only_spam wyszła mocna, rozgrzewająca, jagodówki nie próbowałem jeszcze.
Za rok kończę studia, ale się nawalę.
@akerro: @Runcheinigal: A ja zrobiłem... nalewkę z chmielu (własnohodowanego i własnozbieranego) :D Powiem że dosłodzona ma zabójczy smak - słodko-mocno goryczkowy :D
@akerro: Super!
Proszę Cie o dwie rzeczy:
Po pierwsze podaj receptury, jak możesz.
Po drugie: Jeżeli ten serwis dalej będzie istniał, koniecznie chociaż w paru krótkich słowach wrzuć raport, co wyszło, bo to będzie niesłuchanie cenne, dla każdego kto się lubi tym pobawić. Ja osobiście prosiłbym o jak najwięcej detali- zwłaszcza warunki przechowywania i otoczenie- może to wszystko to nie whiskey, ale wiele razy się przekonałem że to ma kolosalny wpływ :)
PS Olej nalewki, to dobre dla starych dziadków, mam, ciotek, babć i innych starków i domobylców- z całym szacunkiem. Rób miód, wino, albo popędź dalej, jestem ciekawy efektów, bo masz idealne warunki z tego co rozumiem i możliwości.
PPS Co to jest: śliwówka? ;)
@only_spam: Z chmielu nie da się zrobić nalewki, bo wszystko waży i męty i smród niesamowity robi. Nie wiem jak ci się to udało, przecież on sie praktycznie nie wiąże, może z ekstraktu, albo ususzonego jakiegoś zajebistego?
@Runcheinigal: warunki przechowywania? wysoka, pusta szafa w zakurzonej kotłowni. śliwki i wiśnie większości ze swoich drzewek, no śliwek dzisiaj musiałem dokupić bo 1/3 jaką miałem była zepsuta. szafa jest wysoka na 2.2m, drewniana, zasuwane drzwi, dość szczelna, stała temperatura w pokoju (różnica 2'C w ciągu roku!). w pokoju obok szafy śpią koty. do wiśniówki połączyłem dwa przepisy w jeden:
- http://szefkuchni.blox.pl/2012/07/Nalewka-z-wisni-czyli-wisniowka.html
- http://www.ofeminin.pl/przepisy/wisniowka-klasyczna-i-na-pestkach-s610959.html
chciałem użyć jak najmniej cukru i wody, żeby wycisnąć z nich więcej soku, na jakieś 3.8kg wiśni zużyłem chyba 0.4kg cukru, strasznie mało, wody to nie wiem, bo lałem wodę z kranu, aż mi się owoce zalały całkiem, mieszanka spirytusu i wódki w proporcjach 3:1, potem trochę spirytusu dolałem, żeby się balon uzupełnił, jakoś koło 1/2szklanki dolałem, nawet niezauważalne w zapachu. potem w garnku wypłynęły robaki ze śliwek, wszystkie martwe, zapiły robala XD to je wyłowiłem i dalej wg. przepisu w 1. linku. wyszło mocne, słabo słodkie (wg. u/only_spam), ale mocno rozgrzewające, wypity naparstek rozgrzewa brzuch dość mocno ;D akurat będę miał na wilgotne, deszczowe zimy w UK.
miodu pitnego nikt nigdy w rodzinie nie robił, a pasieki mamy od pradziadka jeszcze, zawsze to było do ciasta albo herbaty używane i sprzedawane, dwa lata temu dziadkowie podnieśli ceny za miód, to ludzie mniej kupują, więcej dla mnie ; ]
A ja zrobiłem... nalewkę z chmielu (własnohodowanego i własnozbieranego)
dawaj instrukcje jak to hodować i sporządzić ;>
@Runcheinigal: @akerro: Marynka + Lubelski, świeży. Zrobiłem z ciekawości na podstawie tego: http://nalewki-domowe.pl/nalewka-z-szyszek-chmielu.html
Ogólnie śmieszna sprawa, bo jak dolewałem wody już, po tygodniu, żeby rozcieńczyć, to się przebarwiła na żółto, cała :D
Co do hodowli chmielu, to po prostu kupujesz w sezonie (kwiecien/maj) sztobry, wsadzasz do ziemii i czekasz. W pierwszym roku chmiel się trochę rozrasta (u mnie było maks 2 metry), a w tym (drugi rok) chmiel pociągnął do góry 5 czy 6 metrów :D
Jak będę jeszcze mieszkał gdzie mieszkam, to mogę Ci kilka sztobrów wykopać, bo co roku trzeba je odkopać z ziemii i usunąć nadmiar.
@akerro: Nie trzymaj w kotłowni bo tam w zimie jest ciepło, za bardzo, wszystko się może poknocić, daj do garażu lepiej, ale takiego akuratnego- lepiej chłodniej niż za ciepło- czytam, czytam, czytam i albo mnie trollujesz, albo gówno z tego wszystkiego jednak będzie.
Sorry :/
@only_spam: Ja tam zawsze kradłem z pali na polu sąsiada, mojego pola, do kanabinolówki. Chowu raczej nie planuję xD
rozrasta (u mnie było maks 2 metry), a w tym (drugi rok) chmiel pociągnął do góry 5 czy 6 metrów :D
masz fotkę?
@akerro: Teraz to już trochę późno, bo jesień się mocno bierze za niego (a wcześniej ja) ale postaram się ;)
@akerro: Nie trzymaj w kotłowni bo tam w zimie jest ciepło, za bardzo
czytaj uważnie ;)
stała temperatura w pokoju (różnica 2'C w ciągu roku!)
mam pompę ciepła, która nie grzeje pomieszczenia w którym się znajduje, nie piec ;)
@only_spam: Nom, w sumie to jakby nie, bo po prostu poszedłem do sąsiada na pole i sobie trochę zabrałem, co mi potrzebne było akurat, ale nie na zarobek, a potem i tak mu powiedziałem, że poszedłem i trochę wziąłem,.., ech dużo by tłumaczyć- nie znasz sie na wioskowych relacjach.
A kraść to oczywiście że kradłem- radia z samochodów za łebka jak mi brakowało na amfetaminę i wino żeby spić jakąś szmulę na wieczór, bo z tak niewystawną mordą jak moja to trza było kombinować.
No ale teraz mam jeden etat w fabryce smalcu i drugi we chucie to jakoś daję radę. Najgorsze że cebula i pigułki gwałtu podrożały. To mnie dobija, jak bym cykc, cyk i w ogóle taki zwingiel jest że muszę się meldować na komisariacie od kiedy siostra z żoną na ojomie wylądowały bo je matka pobiła za rozpicie pierwszej porcji bimbru bez przyzwolenia, chociaż ona i tak już nie taka jak kiedyś po tym jak ją szwagier wrzątkiem oblał i ze schodów zrzucił, ale to i tak nic bo jak by się wójcio jeden albo drugi dowiedział dowiedział, to pewnie i tak by znowu trzeba by było do lasu na dwa tygodnie uciekać, albo się zamknąć w ziemiance, ale to akurat dobrze bo tam uwędzona tuszka z Jacusia dojrzewa, to byśmy z głodu nie pomarli. Także nie jest źle i daje se rade i już kraść nie muszę, bo mi brak rączek co je na zupę w zeszłą jesień odrąbaliśmy nie pozwala, ale to w sumie też dobrze bo przynajmniej już nie muszę w ziemce kopać żeby śmierdzące panie dla ratowania tych pięknych sukienek wyjmować :)
@akerro: Też mam pompę, w kotłowni w zimie jak piec grzeje jest zawsze przynajmniej ciepło. Chyba że jesteś bogaty burżuj i frajer (bez obrazy- ja już dawno zasypowy mam) i masz ogrzewanie gazowe ;D
@only_spam: A zabijałeś kiedyś świnie co uciekała ze sterty podpalonej słomy po własnej śmierci i zdejmowałeś kiedyś szwagra z sołtysa, za najęcie chujowego człowieka, po tym jak skrzepy na świniaku wyszły i połowa szynki gdzieś zniknęła, co nie było prawdą, jednak, a co po wódzie było wyżywaniem ich osobistych animozji?