Stara kurwa, zwana wyrzutami sumienia i marzeniami, każe mi myśleć: Może jednak nie pij, wypocznij, spotkaj się z Nią po prostu na dworcu, może padnie Ci w ramiona, może to będzie pocałunek życia, może to ta scena życia dla której warto żyć? A jeszcze starsza i wyrachowana kobieta, przezywana logiką i pewnie w moim przypadku logiką pijaka, mówi mi: Zostaw! Przyjedź, spotkaj się z Markiem- on zrozumie, pogadajcie o starych dobrych czasach, skoczcie na piwo, zachlejcie się, potem jeszcze raz i jeszcze raz i dochodźcie do siebie i żyj w pokoju i nie spotykaj się z Nią! Bo to tylko złamie Tobie i być może jej po raz kolejny serce.
A gdyby tak po prostu pojechać, znów pożyć w Lbn? Znów poczuć ten klimat, spotkać się z ziomem, powspominać dobre czasy, spotkać się z jedną mężatką w moim pokoju, który specjalnie dla niej wynająłem, gdy powiedziała że się spotkamy u "Ciebie" a przecież wie że przyjechałem na chwilę tylko,.
Gdzie jest granica bólu jaki zadaje sobie człowiek?
@andrzej_gownooki: Kiedyś myślałem że ta rzeczywistość i nasze życie jest odzwierciedleniem tego kim byliśmy w poprzednim. To nie jest reinkarnacja, to jest wieczność, bo dla każdego z nas nasze życie ma początek i koniec- a więc dla nas to jest wieczność (czytaj: "po wsze czasy, gdzie pamięć ludzka sięga"), czyli że tu i teraz mamy i Czyściec i Niebo i Piekło. Co jest logiczną konkluzją że Bóg dał nam wolną wolę.
Czy to znaczy że gdzieś w którymś z możliwych światów jestem szczęśliwy? Czy tylko łudzę się fantasmagoriami nt. tego jak by mogło? jak może? być. Mając wymówkę by nie brać z rzycia tego co wg. mnie najlepsze i korzystać?
Może wolna wola polega na pełnej i samodzielnej realizacji własnego życia?
Ale jak wytłumaczyć tych którzy umarli w obozach i bólu i niewyobrażalnym cierpieniu i predwcześnie?
Tzn. że od razu Niebo? Czy że może: sorry; źle wylosowałeś, masz lipę i chuj.
Jest życie? Czy go nie ma? Oto jest pytanie.
Cymerianin vs InnaDowolnaReligia.
@Runcheinigal: To nie spotykaj się z nią i przestań drążyć temat. ;) Zdecyduj się i tyle, byle potem nie żałować.
@Runcheinigal: Nie ma żadnej zagwozdki. Żyj baw się pracuj, nie chlej sam i wszystko się ułoży. Po prostu masz w swoim charakterze coś z masochisty i robisz dokładnie to co kosztuje Cię najwięcej bólu. Jeśli dalej będziesz w tym tkwił wiedz, że na pewno jesteś masochistą i nie potrzebujesz dziewczyny tylko dominy :-D
@GeraltRedhammer: Tak, lubię ostro i na ostro, ona przxypomina mi moją młodość i to czym chciałem być i mogłem i jest wyrzxutem wobec tego czym nie jesteśmy itp. itd. i milion pierdól dalej, ale ogólnie to tak. Dalejuh jestem tym chłopakiem który zapamiętywał się w tej nucie bo go wyrażała:
http://www.youtube.com/watch?v=HOVCrxBtq9E