andrzej_gownooki
g/pogadachy

Tak sobie czytając więcej o Voluntary Human Extinction Movement biorąc pod uwagę rachunek ekonomiczny, powszechność opieki zdrowotnej i ubezpieczeń społecznych oraz właściwie zanikanie korwinowego modelu i zmierzch tradycjnych relacji między rodzicem i samodzielnym już dzieckiem (wybywającym daleko od rodzinnego domu, dużo mniejszym wsparciu staruszków, czasem otwarcie okazywanej niewdzięczności itd.) - po co robić dzieci?

inba emerytury z ich składek, zakładam samowystarczalność dzięki prywatnym środkom (np. odłożonym dzięki braku konieczności wydawania na dziecko). To pytanie dotyczy bardziej duchowych aspektów posiadania potomstwa z punktu widzenia jednostki

#
kalmanawardze

@andrzej_gownooki: bla bla bla bla. Większość po studiach wraca na łono rodziców i dopiero próbuje wystartować. Poza tym to połączenie zawsze jest mocne i będzie. Pierdolenie studenciaków "wybywamy z domu hurraaaaa!" a potem na kolankach do mamusi, bo skończyły się studia, a z tej pracy "po godzinach" to nawet psa nie wykarmi.

#
andrzej_gownooki

@kalmanawardze: ok, być może. Jednak z perpektywy rodzica mienie dzieci już nie jest tak opłacalne jak było kiedyś, a o perspektywę rodzica pytam

#