@HadronsCollidor: jeden sprawiedliwy, to już go cebulaki wyśmieją, jak to w Polsce, żadnych zasad panie, tylko cfaniactwo. xD

@Writer: Jednak nadal niewielu potrafi zrozumieć, że każda sytuacja ma dwa końce. W większości mojej przygody zarówno szkolnej jak i zawodowej, osoby najchętniej udzielające się publicznie w takiej formie to idioci, którzy wiecznie czują się pokrzywdzeni przez los. W zasadzie było tak za każdym razem. Wywnętrzanie się publiczne, wymyślone argumenty, usilne zwracanie na siebie uwagi i tłumaczenie swojej porażki tym, że inni mieli to i tamto. Druga grupa osób, to te nad ambitne, które są ponad wszystkimi, a średnie wyniki czy to w pracy czy na uczelni tłumaczą międzynarodowym spiskiem i tym, że wszyscy mieli odpowiedzi.

To niestety najczęstsza strona medalu, dużo rzadziej jest tak, że w takim poście jest czysta prawda. Niemniej jeżeli wszystko jest prawdą, to postępowanie słuszne, bo warto piętnować to ciągłe zaniżanie wartości wykształcenia, ale uważam, że sama uczelnie też nie jest bez znaczenia. Nie postawił sobie za wysoko progów, oczekuje harvardu.

@kalmanawardze: Zgadzam się, wiem o jakim typie człowieka mówisz, ale tego kolesia nie znam, więc standardowo przyjmuję, że jest "normalny". ;)