Nie mam dużego doświadczenia jako gracz, ale dla mnie Bioshock Infinity to genialna produkcja. Z niesamowitym klimatem, bardzo ładna graficznie, świetne animacje (w sensie postaci, szczególnie kompanki Elizabeth), bardzo fajne zachowanie NPC (nie stoją jak debile, wykorzystują teren, itd...), ale przede wszystkim świetna fabularnie. To chyba pierwsza gra w której z przyjemnością oddawałem się liniowym fragmentom fabuły i nawet jako "film" byłaby wciągająca. Na dokładkę powiem, że wcale nie czułem, żeby gra była zbyt krótka.