Parę lat temu przedsiębiorczy rolnicy z Szydłowa zaczęli produkować śliwowicę. Szybko zdobyła ona gusta odbiorców i przez kilka lat wyrobiła sobie świetną opinię. Niestety dobry produkt i dorabiający rolnik to wróg naszej państwowości. Dosyć szybko pojawiła się Izba celna i zaczęła nękać rolników. Efekt jest taki, że w Szydłowie już nie produkuje się śliwowicy (tylko bardzo małe ilości dla siebie, bo wbrew obiegowej opinii w Polsce karalna jest destylacja alkoholu a za to izba celna daje duże mandaty jak podejrzewa, że ktoś więcej produkuje). Rolnicy śliwki i tzwn. spady sprzedają Czechom, którzy w przeciwieństwie do polskich rolników śliwowicę mogą pędzić. Nie ma granic, więc jest to nieuczciwa konkurencja z strony Czechów i już wiadomo dlaczego m. in. są bogatsi. Żeby było śmieszniej prawo nazwy Śliwowica Szydłowska zarezerwowała sobie jakaś firma z Pomorza i to co czasem można legalnie kupić w sklepie nie ma nic wspólnego z prawdziwą Śliwowicą Szydłowską.
Przykład jeden z wielu. Każdy widzi nasze patologie, ale nikt nie robi nic aby je zlikwidować.
Niestety, pomysłowy polak, rolnik, gospodarz, przedsiębiorca, twórca, to największy wróg urzędnika państwowego, to zagrożenie dla "dobra państwa", bo każda oddolna inicjatywa jest niebezpieczna dla aparatu urzędniczo państwowego i ciepłych posad. Zadusić w zarodku, nim zdąży się jeszcze narodzić. Czy doczekamy kiedyś normalności? Czy może będziemy musieli spróbować wariantu Ukraińskiego?
@GeraltRedhammer: Nóż się w kieszeni otwiera jak te skurwysyny nas wykańczają. Powinniśmy ich wszystkich którzy działają na szkodę tego państwa i obywateli rozstrzelać.