O naiwności ludzka... Cóż rzec - byłem przekonany, że blokując odpowiednią grupę osób nieudolnie trolującą, skutecznie odgrodzę się od idiotyzmów, które by raniły (liche, bo liche, ale jakieś) moje poczucie estetyki. Okazuje się jednak, że jest to na tyle zaraźliwe, że rozprzestrzenia się i pączkuje w kolejnych umysłach, aż w końcu poziom skretynienia przerasta wszystko inne i dusi w zarodku. Idzie to w stronę tak absurdalną, że nawet ci, którzy wydawaliby się "jeszcze-całkiem-do-zniesienia" zasilają szeregi zablokowanych pajaców, aż zaglądanie tu traci jakikolwiek sens... Gorzkie żale i to zupełnie na darmo.