Dominiko
g/Strimoid

29 dziś mi strzeliło i się toczy, jak Syzyf w swych udrękach (ładne słowo, prawda?). Chciałem Was oświecić czymś niesamowitym (przykładowo Chopin - moim zdaniem - XXI wieku, albo Penderecki z muzyką ilustrującą proces powstania koszmaru człowieczeństwa), ale w moim zasięgu rzeczy niesamowite nie istnieją, więc co mi pozostaje (bo orzechuto nadal lamus przy mnie :D)? Ano... pozdrowić Was i życzyć Wam w sercu anarchii, buntu wobec tego co nas zabiło.
Tu miał być jakiś utwór podsumowujący, ale nie umiałem wybrać między Ayub Ogada, Disclose, Kenji Kawai (ta, coś niesamowitego...), Nasum i innymi gównami. Więc... z bogami w dobrej komitywie bądźcie.

#
Prospero

@Dominiko: Najlepszego dla równolatka!

#