BioShock > BioShock 2 > [Otchłań] > BioShock Infinite
Jest to dobry przykład na to dlaczego najpierw piracę, a potem ewentualnie kupuję.
- gra wygląda średnio na najwyższych detalach, chociaż obsługuje DX11
- dodatki zdobywane są za szybko i nie można się nacieszyć choćby jednym
- niektóre dźwięki nieadekwatne
- plastikowa broń - żadnego odrzutu, niestabilności, etc.
- w stylu CoD - idziesz, wychylają się przeciwnicy, strzelasz, idziesz, itd.
- kiepska muzyka
- nudna
Więcej grzechów nie pamiętam.
@Zian: aż tak słabo infinite oceniasz? Kurcze, to mnie zbiłeś z tropu. Grałem w infinite na ps3, to był mój pierwszy kontakt z całą serią i byłem bardzo miło zaskoczony. Grafika świetna jak na moje niewygórowane standardy, fabuła wciągająca. Były momenty, że walka dla mnie stała się machinalna, ale to głównie przy bossach :>
@szarak: Na filmikach promocyjnych grafa i rozgrywka wygląda spoko - jak kontynuator 1 i 2. Na gameplay'ach już nie.
@Zian: Ja nie potrafiłem się oderwać. Nie mam porównania z innymi bioshockami, ale rozrywka dla mnie była rewelacyjna. Przez całą grę może były z 2-3 fragmenty które uważam za nudne (rozwalanie jakichś bosów, to nie dla mnie), ale całość jest bardzo różnorodna. Animacja jest piękna, towarzyszka podróży zachowuje się bardzo naturalnie i podkreśla klimat gry, ale ona jest tematem na osobną historię (mocno zmienia mechanikę gry jednocześnie wpasowując się w fabułę). Przeciwnicy nie są debilami biegnącymi na oślep. Wykorzystują teren, bywają zbici z tropu, potrafią się pogubić, albo zaskoczyć kreatywnością. Graficznie też nie potrafię się przyczepić, mi bardzo do gustu przypadły lokacje w pomieszczeniach, bo mają rewelacyjne efekty świetlne, ale na zewnątrz też nie mogłem się do niczego przyczepić i nie raz po prostu oglądałem sobie okolice, zamiast iść naprzód z grą :)
Muzyka nie zapadła mi w pamięć, ale ogólnie dźwiękowi nie mogłem wiele zarzucić. Chętnie przeszedłbym ja jeszcze raz tylko dla obserwowania fabuły, cut scenes, scenerii.