Byłem dzisiaj w sklepie i wpadłem na taki drobny pomysł: recenzje zup błyskawicznych (tzw. zupki chińskie). Każda recenzja będzie w oddzielnym wpisie a gdy uznam, że uzbierało się ich wystarczająco dużo wrzucę jako treść własną (może do g/Kuchnia?). Oceniał będę na podstawie czterech czynników: smak i ostrość w skali 1 - 10 (gdzie 10 to najlepsza / najbardziej ostra zupka jaką kiedykolwiek jadłem), czy w opakowaniu jest wystarczająca ilość makaronu (i nie skończymy na piciu samej wody z przyprawami) oraz czy po zjedzeniu makaronu wypicie wody, która pozostała nie wywołało u mnie odruchu wymiotnego.
Jakby wam się bardzo nie podobało to dam sobie spokój; sugestiami walić proszę śmiało.
Pierwsza recenzja tutaj, zapraszam :)