Biorąc pod uwagę to, że to religie są jednymi z najważniejszych filozoficznych fundamentów naszej moralności, logika może okazać się dosyć kulawa. Tacy my - możemy odciąć się od Rzymskiego Katolicyzmu i nie zgadzać z samą religią, ale mentalnie zawsze będziemy Rzymianami. Choćbyśmy nie wiem jak długo przekonywali siebie samych, że wszystko zawdzięczamy sobie i urodziliśmy się tacy zajebiście oświeceni, pojęcie dobra i zła mając wyryte w genach.
Przecież u nas jest to samo ze wszystkim. Nie posiadasz telewizora, tylko licencję na korzystanie z niego. Nie możesz wymontować z niego żadnej części. Korpo idą za ciosem, lobbyści dawno zrobili robotę. Tylko teraz trzeba nam to wpoić subtelnie, tak jak wpojono nam, że nie ma nic nienormalnego w płaceniu trzech dych za bilet do kina i oglądaniu jeszcze wcześniej 40 minut reklam. Wszystko łykniemy, na wszystko się zgodzimy, tylko nam się teraz wydaje, że nie.