Nie na krześle, nie we śnie
Nie w spokoju i nie w dzień
Nie chcę łatwo, nie za sto lat
Chciałbym umrzeć z miłości
Nie bez bólu i nie w domu
Nie chcę szybko, nie chcę młodo
Nie szczęśliwie i wśród bliskich
Chciałbym umrzeć z miłości
Po każdej aktualizacji systemu (manjaro) walą mi się moduły kernela. Odpalam więc z live cd, montuje sobie partycję z systemem i loguję się na niego (poniżej wszystko w jednym poleceniu, X to numerek dysku):
sudo su && mount /dev/sdaX /mnt && mount --bind /dev /mnt/dev && mount --bind /sys /mnt/sys && mount --bind /proc /mnt/proc && chroot /mnt
Potem usuwam sobie manjaro-system i aktualnie używanego kernela, instaluję te pakiety od nowa, odmontowuję i restartuję kompa:
umount /mnt/proc && umount /mnt/sys && umount /mnt/dev && umount /mnt && reboot
i wszystko śmiga! Za wyjątkiem jednej rzeczy. Do gruba dodaje się milion wpisów w ten sposób. I co najlepsze - nie mogę ich wykasować, bo w grub-customizerze pokazuje się zupełnie co innego niż przy bootowaniu. Ktoś wie może, jak edytować te wpisy / gdzie znaleźć pliki konfiguracyjne gruba, które w rzeczywistości są używane?
Po każdej aktualizacji systemu (manjaro) walą mi się moduły kernela. Odpalam więc z live cd, montuje sobie partycję z systemem i loguję się na niego (poniżej wszystko w jednym poleceniu, X to numerek dysku):
sudo su && mount /dev/sdaX /mnt && mount --bind /dev /mnt/dev && mount --bind /sys /mnt/sys && mount --bind /proc /mnt/proc && chroot /mnt
Potem usuwam sobie manjaro-system i aktualnie używanego kernela, instaluję te pakiety od nowa, odmontowuję i restartuję kompa:
umount /mnt/proc && umount /mnt/sys && umount /mnt/dev && umount /mnt && reboot
i wszystko śmiga! Za wyjątkiem jednej rzeczy. Do gruba dodaje się milion wpisów w ten sposób. I co najlepsze - nie mogę ich wykasować, bo w grub-customizerze pokazuje się zupełnie co innego niż przy bootowaniu. Ktoś wie może, jak edytować te wpisy / gdzie znaleźć pliki konfiguracyjne gruba, które w rzeczywistości są używane?
Gierka zapowiadała się przyjemnie, ale niestety Android pominięty. Fajnie byłoby popykać w takiego mobilnego Fallouta :<.
http://www.gry-online.pl/S013.asp?ID=92345
Pete Hines, odpowiedzialny w Bethesda Softworks za komunikację ze społecznością, wyjawił na Twitterze, że w późniejszym czasie poznamy informacje dotyczące Fallout Shelter w wersji na Androida. Krótko pisząc, fani systemu operacyjnego firmy Google najpewniej również otrzymają ten projekt.
Źródło: http://www.gry-online.pl/S013.asp?ID=92345
Gierka zapowiadała się przyjemnie, ale niestety Android pominięty. Fajnie byłoby popykać w takiego mobilnego Fallouta :<.
http://www.gry-online.pl/S013.asp?ID=92345
Pete Hines, odpowiedzialny w Bethesda Softworks za komunikację ze społecznością, wyjawił na Twitterze, że w późniejszym czasie poznamy informacje dotyczące Fallout Shelter w wersji na Androida. Krótko pisząc, fani systemu operacyjnego firmy Google najpewniej również otrzymają ten projekt.
Źródło: http://www.gry-online.pl/S013.asp?ID=92345
@wysuszony: Ma nie być multi. Bo ja lubię RTC, a nie lubię multi.
Jak będzie wykastrowana podstawka z milionem DLC to nie będzie to mój problem. Wtedy z zakupem poczekam na wersję kompletną.
@wysuszony: Ma nie być multi. Bo ja lubię RTC, a nie lubię multi.
Jak będzie wykastrowana podstawka z milionem DLC to nie będzie to mój problem. Wtedy z zakupem poczekam na wersję kompletną.
>weż kredyt w innej walucie niz zarabiasz
>zaskoczenie ze zmiana kursu
>ZŁY BANK OSZÓKÓJE
>zakładaj partie z jednym postulatem i próbuj kazać innym spłacać kredyt