Książki przeczytane w 2015 r.
14.Tigana, Guy Gavriel Kay - tym razem mamy całkiem miłe fantasy. Wrogowie najeżdżają pewna krainę i przejmują władzę. Dwadzieścia lat później ostatni potomek rządzącego rodu próbuje odzyskać wolność. Historia jakich wiele, ale wyróżnia się pewnymi rzeczami na plus. Np.: książę nie działa sam. Ma oczywiście kilku oddanych przyjaciół, ale dowiadujemy się, że przez te wszystkie lata jeździł po kraju i tworzył konspirację. Miło, że o tym wspomnieli. Bohaterowie nie są idealni. Owszem, mają dziedziny, w których są dobrzy, jeden śpiewa, drugi jest obrotnym kupcem, który zna wszystkich, jeszcze inny dobrze strzela z łuku, ale żaden nie ma nagromadzonych pozytywnych cech aż do przesady. Fajna magia, bez różdżek i dziwnych zaklęć. Zakończenie bardzo przyjemnie napisane (chociaż i tak było wiadomo, że wszystko się dobrze skończy). Ale były też minusy. Wszystkie główne bohaterki są piękne. Nie pospolicie ładne, tylko oszałamiająco piękne i tyle. Bo przecież nie można zrobić jakiejś dziewczyny z nadwagą, niskiej, wysokiej, kulawej, czy choćby przeciętnej z urody, wszystkie muszą być piękne i koniec. Bohaterowie na koniec dobierają się w pary - ci, którzy walczyli o wolność w nagrodę otrzymują drugą połówkę, ci, którzy olali "sprawę" na rzecz prywatnego szczęścia, kończą marnie. Powieśćogólnie mi się podobała, czytało się ja lekko i przyjemnie. Mimo kilku wad jest godna polecenia.
Książki przeczytane w 2015 r.
14.Tigana, Guy Gavriel Kay - tym razem mamy całkiem miłe fantasy. Wrogowie najeżdżają pewna krainę i przejmują władzę. Dwadzieścia lat później ostatni potomek rządzącego rodu próbuje odzyskać wolność. Historia jakich wiele, ale wyróżnia się pewnymi rzeczami na plus. Np.: książę nie działa sam. Ma oczywiście kilku oddanych przyjaciół, ale dowiadujemy się, że przez te wszystkie lata jeździł po kraju i tworzył konspirację. Miło, że o tym wspomnieli. Bohaterowie nie są idealni. Owszem, mają dziedziny, w których są dobrzy, jeden śpiewa, drugi jest obrotnym kupcem, który zna wszystkich, jeszcze inny dobrze strzela z łuku, ale żaden nie ma nagromadzonych pozytywnych cech aż do przesady. Fajna magia, bez różdżek i dziwnych zaklęć. Zakończenie bardzo przyjemnie napisane (chociaż i tak było wiadomo, że wszystko się dobrze skończy). Ale były też minusy. Wszystkie główne bohaterki są piękne. Nie pospolicie ładne, tylko oszałamiająco piękne i tyle. Bo przecież nie można zrobić jakiejś dziewczyny z nadwagą, niskiej, wysokiej, kulawej, czy choćby przeciętnej z urody, wszystkie muszą być piękne i koniec. Bohaterowie na koniec dobierają się w pary - ci, którzy walczyli o wolność w nagrodę otrzymują drugą połówkę, ci, którzy olali "sprawę" na rzecz prywatnego szczęścia, kończą marnie. Powieśćogólnie mi się podobała, czytało się ja lekko i przyjemnie. Mimo kilku wad jest godna polecenia.
@kucyk_pony: Patatajnia Ci się pomyliła że tu tak ciągle dalej jesteś, czy po prostu jesteś przyjebana?
Pytam z grzeczności tylko.
@kucyk_pony: Patatajnia Ci się pomyliła że tu tak ciągle dalej jesteś, czy po prostu jesteś przyjebana?
Pytam z grzeczności tylko.
Postanowiłam, że nie będę się tutaj więcej udzielać, tzn. dodawać treści, dopóki ten portal nie zacznie wreszcie "żyć". Śmiejecie się ze stri.msa. Zobaczcie, ile nowych treści dziennie się tam pojawia... Moja cierpliwość względem strimoida się wyczerpała.
Postanowiłam, że nie będę się tutaj więcej udzielać, tzn. dodawać treści, dopóki ten portal nie zacznie wreszcie "żyć". Śmiejecie się ze stri.msa. Zobaczcie, ile nowych treści dziennie się tam pojawia... Moja cierpliwość względem strimoida się wyczerpała.
Jestem o krok bliżej posiadania latyfundium. Zatrudniłem na lewo gościa do pomocy w remoncie,
Jest takim moim slejwem- zapłacę mu jak mi się spodoba i będę zadowolony.
Ależ ze mnie cebulacki latyfundysta- ale jednak. To krok w dobrą stronę.
Myślę jeszcze o zatrudnieniu sprzątaczki.
Jestem o krok bliżej posiadania latyfundium. Zatrudniłem na lewo gościa do pomocy w remoncie,
Jest takim moim slejwem- zapłacę mu jak mi się spodoba i będę zadowolony.
Ależ ze mnie cebulacki latyfundysta- ale jednak. To krok w dobrą stronę.
Myślę jeszcze o zatrudnieniu sprzątaczki.