Szkoda, że Prezes pardon Lord Xaquoreth juz muzy nie robi tylko mu odjebało i wiecznie napierdolony łazi po mieście z nieodłącznym Mein Kampf pod pachą...
Taki dowcip mi się przypomniał:
Stoi stary metal z pociechą ledwie co okuczoną i oglądają plakat zapowiadający występ blackowych kapel. Młody nie wytrzymuje i pyta:
- Tato, czemu nazwy zespołów sa całkiem nieczytelne?
- Nie liczy sie treść, liczy sie idea gówniarzu.
Ceremonia wersja borysses: wsypuje 4 lyzeczki rozpuszczalnej herbaty owocowej hortex (4s), zalewam woda (3s), mieszam (3s) i gotowe - 10 sekund, in your face skosnookie, pozolkle demony z orientu!
Lata temu na wykopie drwiłem z gimboanonymusów, że TOR utrudnia wyśledzenie, ale nie gwarantuje anonimowości a już zwłaszcza w rekach osób nie mających pojęcia jak go używać.
Hmmm, bo ja wiem, kiedys jak za małolata modele lepiłem to interesowałem się tym na tyle by robić "research" by jak najwierniej oddawać detale i sporo czytałem o umundurowaniu, historii i generalnie uzbrojeniu czy technice wojskowej zarówno historycznej jak i współczesnej. Na 100% nie jest to pas SS. Chyba Luftwaffe miało jakieś dziwne gadgety czasami, ale tez nie przypominam sobie strzelającej klamry od pasa. Moim zdaniem to współczesna wariacja stylizowana na IIWŚ a to SS dodane by było +10 do zajebistości.
Miałem wtedy dwa lata i cześć wydarzeń oglądałem z balkonu, ale jak się zrobiło gorąco matka zaciągnęła mnie do mieszkania. Do dzisiaj pamiętam zapach gazu łzawiącego i widok "wojny" na ulicach. Każdy debil, który uważa, ze za komuny było zajebiście powinien zostać na tydzień przeniesiony w czasie do okresu stanu wojennego, tydzień grudnia 70 i moze z tydzień końcówki stalinowskiego terroru. O i jeszcze tydzień drugiej połowy lat 60-tych. Taki miesiąc w przeszłości z opcją poznania kawałka z prawie każdej dekady pięknych czasów...