Co kurwa O_o http://www.wikiart.org/en/pablo-picasso/
Due to copyright law restrictions some images are not available for your country
I ani jednego obrazka nie ma...
Ja się muszę poddać jakiejś terapii... Albo zacznę palić w pracy bo normalnie nie wytrzymam. Jaką trzeba być galaktyczną spierdoliną by w taki sposób ostylować typografię produktu za pięć baniek. Uwaga podaję kod całej typografii, mam nadzieję, że nie wywalą mnie z pracy za zdradzanie tajemnic:
body {font-size: 0.8em; font-family: Arial;}
Koniec. Kurwa.
Cały layout opiera się na domyślnych stylach IE8... wszystkie paddingi, marginy, line-height itd wyglądaja dobrze tylko pod IE. W innych przeglądarkach gorzej. A zmiana czegoś i próby stylowania inline powodują tylko, że wszystko wygląda lepiej na czymkolwiek innym niż IE, ale już w nim się pierdoli.
Jakby mało mi było grzebania w gównie (czyli Expression Engine) dzisiaj sobie pogrzebie w jeszcze większej stercie żarcia z drugiej ręki, .net-owym syfie zwanym SiteCore ;__; Jedyną zaletą jego jest to, że ma wstążkowy interfejs jak MS Office, dzięki czemu potencjalna Krysia, która ma używać tego CMS nie poczuje się zagubiona bo wszystko wygląda jak w jej Wordzie czy Excellu.
http://nokiablog.pl/images/2014/05/Trampkomania-Bok-Kolor-2-11437.jpg
Być tak metro, żeby nosić metro...
Expression Engine... Jak myślita, ile configów ma strona postawiona na tym dziwie? Otóż ma ich 26. 26 pierdolonych plików konfiguracyjnych najeżonych ifami, redirectami i innymi gównami. Nie wliczam do tego 17 plików conf na poziomie code ignitera.
W takim wordpressie jest jeden. Zmiana base url to modyfikacja jednego wpisu w bazie danych. A zasrane EE trzyma to w 8 różnych miejscach w bazie danych i rozpierdolone po 26 plikach. Aha i jak cos nie działa to po zmianie debugu na true i tak nic nie wyswietla. W logach serwera pokazuje tylko 500-tkę... Very motherfucking helpful innit mate?
Chędożone, prawdopodobnie niejednokrotnie laseczki z marketingu z uporem godnym zawodowych latawic, latają po różnych konferencjach. Na szczęście podlegam pod marketing i też chce sobie polatać. Za parę miesięcy w Las Vegas jest fajna konferencja UX i UI. Napisałem do menago, że jest to coś niezmiernie ważnego dla rozwoju toolsetu jakim dysponujemy developując różne rzeczy bo będą na niej tuzy wspomnianych dziedzin i otrzymałem odpowiedź, że faktycznie wygląda to obiecująco. Czas zacząc pakowac fear and loathing :) I pamiętać o omijaniu bat country XD