borysses
g/pogadachy

Wymyśliłem sobie, że zrobię z Mychą wieczora romantycznego. Zakupiłem winiaka nieorydynaryjnego a takiego, że w normalnych warunkach miałbym za niego naszych swojskich polskich granacików sztuk 30. Zrobiłem kolacyjkę wykwintną i oko również cieszącą a nie tylko smakiem nęcącą i rozkołtuniłem zgrzebłem włosa niesfornego, brodę splątaną i pachnidłem zlałem pachę a nawet dwie.

Szykowałem się już do niecnego ataku na wszelakie zmysły gdy rozległ się perlisty głos mej za przeproszeniem Nemesis "Kochany mój panie i władco wybaw mnie, ino rychle z tarapatów!" [tłumaczenie z tego co przeprocesował mój musk na to co faktycznie było: Eeeejjjjjjj! Co się z netem stało!!!!! Znowu jakieś gówno ściągasz a ja piszę artykuł i go muszę zaraz wysłać!!!! HALO NO CO SIE DZIEJE!!!!]

Rączym kłusem podbiegłem do strwożonej białogłowy, rzuciłem okiem na komputer i głosem znawcy oznajmiłem: "Neta nie ma". Zamiast zostać obsypany komplementami za bezbłędną diagnozę usłyszałem suche "No co ty?"

Gdzieś w głębi duszy poczułem, że romantyczny wieczór zaczyna się oddalać w bliżej nieokreśloną dal...

borysses

@_lechu_: http://strimoid.pl/e/iVK77D#yFAqEei7

borysses
g/pogadachy

Wymyśliłem sobie, że zrobię z Mychą wieczora romantycznego. Zakupiłem winiaka nieorydynaryjnego a takiego, że w normalnych warunkach miałbym za niego naszych swojskich polskich granacików sztuk 30. Zrobiłem kolacyjkę wykwintną i oko również cieszącą a nie tylko smakiem nęcącą i rozkołtuniłem zgrzebłem włosa niesfornego, brodę splątaną i pachnidłem zlałem pachę a nawet dwie.

Szykowałem się już do niecnego ataku na wszelakie zmysły gdy rozległ się perlisty głos mej za przeproszeniem Nemesis "Kochany mój panie i władco wybaw mnie, ino rychle z tarapatów!" [tłumaczenie z tego co przeprocesował mój musk na to co faktycznie było: Eeeejjjjjjj! Co się z netem stało!!!!! Znowu jakieś gówno ściągasz a ja piszę artykuł i go muszę zaraz wysłać!!!! HALO NO CO SIE DZIEJE!!!!]

Rączym kłusem podbiegłem do strwożonej białogłowy, rzuciłem okiem na komputer i głosem znawcy oznajmiłem: "Neta nie ma". Zamiast zostać obsypany komplementami za bezbłędną diagnozę usłyszałem suche "No co ty?"

Gdzieś w głębi duszy poczułem, że romantyczny wieczór zaczyna się oddalać w bliżej nieokreśloną dal...

borysses

@HadronsCollidor: Wino już prawie całe ojebałem. A teraz idę na piwo. Knajpę mam dosłownie 3 metry od bramy...

borysses
g/pogadachy

Wymyśliłem sobie, że zrobię z Mychą wieczora romantycznego. Zakupiłem winiaka nieorydynaryjnego a takiego, że w normalnych warunkach miałbym za niego naszych swojskich polskich granacików sztuk 30. Zrobiłem kolacyjkę wykwintną i oko również cieszącą a nie tylko smakiem nęcącą i rozkołtuniłem zgrzebłem włosa niesfornego, brodę splątaną i pachnidłem zlałem pachę a nawet dwie.

Szykowałem się już do niecnego ataku na wszelakie zmysły gdy rozległ się perlisty głos mej za przeproszeniem Nemesis "Kochany mój panie i władco wybaw mnie, ino rychle z tarapatów!" [tłumaczenie z tego co przeprocesował mój musk na to co faktycznie było: Eeeejjjjjjj! Co się z netem stało!!!!! Znowu jakieś gówno ściągasz a ja piszę artykuł i go muszę zaraz wysłać!!!! HALO NO CO SIE DZIEJE!!!!]

Rączym kłusem podbiegłem do strwożonej białogłowy, rzuciłem okiem na komputer i głosem znawcy oznajmiłem: "Neta nie ma". Zamiast zostać obsypany komplementami za bezbłędną diagnozę usłyszałem suche "No co ty?"

Gdzieś w głębi duszy poczułem, że romantyczny wieczór zaczyna się oddalać w bliżej nieokreśloną dal...

borysses

@Gitman87: Nom, szkoda, że z tej pracy mało kołaczy. Artykuł dotyczy sztuki mocno ekscentrycznej hiszpańskiej dramaturgini(?) [której w tej chwili młoda jest jedyną tłumaczką na polski], która jest tak bardzo postmodernistyczna i postdramatyczna, że bez Lacana, Freuda, Derridy i Foucault (czy jak tam się tego zjeba nazwisko pisze) w jednym palcu to nawet nie ma sensu oglądać.

borysses
g/pogadachy

Wymyśliłem sobie, że zrobię z Mychą wieczora romantycznego. Zakupiłem winiaka nieorydynaryjnego a takiego, że w normalnych warunkach miałbym za niego naszych swojskich polskich granacików sztuk 30. Zrobiłem kolacyjkę wykwintną i oko również cieszącą a nie tylko smakiem nęcącą i rozkołtuniłem zgrzebłem włosa niesfornego, brodę splątaną i pachnidłem zlałem pachę a nawet dwie.

Szykowałem się już do niecnego ataku na wszelakie zmysły gdy rozległ się perlisty głos mej za przeproszeniem Nemesis "Kochany mój panie i władco wybaw mnie, ino rychle z tarapatów!" [tłumaczenie z tego co przeprocesował mój musk na to co faktycznie było: Eeeejjjjjjj! Co się z netem stało!!!!! Znowu jakieś gówno ściągasz a ja piszę artykuł i go muszę zaraz wysłać!!!! HALO NO CO SIE DZIEJE!!!!]

Rączym kłusem podbiegłem do strwożonej białogłowy, rzuciłem okiem na komputer i głosem znawcy oznajmiłem: "Neta nie ma". Zamiast zostać obsypany komplementami za bezbłędną diagnozę usłyszałem suche "No co ty?"

Gdzieś w głębi duszy poczułem, że romantyczny wieczór zaczyna się oddalać w bliżej nieokreśloną dal...

borysses

Problem z netem udało mi się zidentyfikować bardziej szczegółowo. Router padł i nie ogarnia rozdzielania ściekostrady informacyjnej na komputery. Ustawienie na sztywno WAN-u oraz wyłączenie DHCP pomaga tylko na chwilę. Po 10 minutach siada jak otyły cukrzyk w drodze na piechotę na taras widokowy Pałacu Kultury i Nauki. No i trzeba skurwielca owrzodziałego wyłączyć na 30 minut mimo, że się niby nie grzeje. Zamiast routera podłączyłem jeden z wielu zajechanych przez Mychę laptopów i robi teraz za router i apeka. Mamy internety!

Dumny z siebie niczym,Kolumb po dopłynięciu do Indii i napuszony jak naelektryzowany kot perski zasugerowałem wspólne upojenie alkoholowe, obżarstwo i może jakieś tam rożne takie posuwisto-zwrotne. Niestety, po pierwszym łyku napoju, moim zdaniem wyprzedzającego wodę z Kany Galilejskiej przez Chrystusa w sfermentowany sok z winogron zamienioną o kilka długości na pięknej twarzyczce zagościł niespodziewanie grymas niesmaku [Co to takie kwaśne, musiałeś najtańsze kupić?]. Kolacja została zbyta krótkim: "Jeść? O tej porze? Pogrzało cię? Ja muszę pracować, samo się nie napisze" O resztę romantyzmu już nie dociekałem, wszak umarł z Werterem...

Siedzę teraz i piję szlachetne, francuskie, wytrawne zagryzając romantyczną kolacją we dwoje samotnie. Dobrze, że jest net, przynajmniej mogę posiedzieć we wpisach ;_;

borysses
g/ZapytajSpolecznosc

Czy Pafnucy von Stopke na g+ to ktoś od nas?

borysses

@akerro: Wydaje mi sie znajomy a nie mam g+ zaby zapytac.

akerro
g/pogadachy

co sie stało?

co za flamy jak śpie?

borysses

@akerro: Zaraz flamy. Mackojebca odszedł do krainy w której każdy wygląda jak Sailor Moon...

jkl
g/trolling

W normalnym spoleczenstwie liczba trolli stanowi mniej niz 10% populacji. Na tym portalu jest chyba odwrotnie.

borysses

@jkl: Ale tylko we wpisach.

Runcheinigal
g/pogaduchy

Ale te ludzie to pizdy teraz. Zaprosiłem jednego z użytkowników na piwo po tym jak się okazało że jesteśmy w jednym mieście. Po całych ustaleniach na pytanie gdzie? Wymiękł i zaczął trolować i odciągać rozmowę od tematu.

Ja rozumiem trolling, RPG przez sieć=udawanie kogoś kim się nie jest. Ale po co, ciągnąc prywatna rozmowe o tej porze? Mi by sie nie chciało, ja chce pogadać, ale przynajmniej nie wale jakichś bezsensownych wałków bez pokrycia jak przychodzi co do czego komuś na privie.

Może to i gorzkie żale, ale to był jeden z zaawansowańszych użytkowników. Pytanie więc brzmi;

Czy zmienil zdanie bo jestem hujowy? Czy może zwyczajny trolling bez sensu?

Odwołuję, może jednak będzie browar :]

borysses

@Kokofon: Ja :) Ale nie trolowałem a miałem wrażenie, że to właśnie kowal mnie trolował ;_; Chyba jednak było coś z dochodzeniem wiadomości bo nawet dzisiaj duxet łatał bo się popsuło.

lothar1410
g/pogadachy

Dziń Dybry

borysses

@lothar1410: O/

Runcheinigal
g/Strimoid

Po konwersacji prywatnej, weryfikacja negatywna: @ssasasasasasa to nie Mavet- z całą pewnością.

borysses

@Runcheinigal: A nie mówiłem, pewnie znowu pierożek trolował :)

borysses
g/pogadachy

http://c3201142.cdn03.imgwykop.pl/comment_0YWrRXLL4nAQ9E5WLkJSEZi8g1Pkh3Sh,wat400.jpg?author=Whoa&auth=8d4b6ca1739c10445a434dfce543c7ba - o @pierog pisza :)

borysses

@Runcheinigal: Też mam parę takich historii, które jak się działy to ciśnienie podnosiły, ale teraz wspominam z rozrzewnieniem :D

Runcheinigal
g/Strimoid

Proponuję zbanować użytkownika @Mavet i @ssasasasasasa, za promowanie treści o naturze pedofilskiej pod przykrywka Anime, oraz spamowanie na serwisie, bez zrozumienia zjawiska trollingu. Proszę o głosowanie.

Liczba upv kontra dv zadecyduje o losie użytkownika.

Myślę że czas 48 godzin od ukazania się tego Wpisu będzie uczciwą i demokratyczną wartością służącą określeniu zdania społeczności. @duxet: akceptujesz?

borysses

@Runcheinigal: Też bym poszedł, ale już 9 dzień się zaczął jak nie palę :D

Runcheinigal
g/Strimoid

Proponuję zbanować użytkownika @Mavet i @ssasasasasasa, za promowanie treści o naturze pedofilskiej pod przykrywka Anime, oraz spamowanie na serwisie, bez zrozumienia zjawiska trollingu. Proszę o głosowanie.

Liczba upv kontra dv zadecyduje o losie użytkownika.

Myślę że czas 48 godzin od ukazania się tego Wpisu będzie uczciwą i demokratyczną wartością służącą określeniu zdania społeczności. @duxet: akceptujesz?

borysses

@Runcheinigal: I co, że niby jeszcze bardziej upośledzony niż na normalnym koncie? Nawet ten mackojebca tyle błędów nie robił.

Runcheinigal
g/Strimoid

Proponuję zbanować użytkownika @Mavet i @ssasasasasasa, za promowanie treści o naturze pedofilskiej pod przykrywka Anime, oraz spamowanie na serwisie, bez zrozumienia zjawiska trollingu. Proszę o głosowanie.

Liczba upv kontra dv zadecyduje o losie użytkownika.

Myślę że czas 48 godzin od ukazania się tego Wpisu będzie uczciwą i demokratyczną wartością służącą określeniu zdania społeczności. @duxet: akceptujesz?

borysses

@Runcheinigal: przecież @ssasasasasasa to nie @Mavet...

borysses
g/pogadachy

Co tu się stało? Przez chwilę wszystko się popierdoliło a teraz u góry strony błędy bazy danych?

borysses

@duxet: Myślałem, że ktoś zaczął haxiorować łańcuchowo czy coś. Weź usuń to mavetowe konto jak możesz bo już tego debila płaczącego jak koreańska dziwka znieść nie można...