Chińskie ostrzeżenie dla Ciebie @m__b Piękny lot na bany, za ogólną chujowiznę i żal twoich wypowiedzi we wpisach. Powód: nadużywanie WRZASKU! Oraz zwyczajne buractwo i miernota. ps. Tak znam te strumienie i ich zasady, oraz minimalny poziom ogaru, w przeciwieństwie do Ciebie. ps II. Wjebałeś sam karton rogali i nawet się nie podzieliłeś!
AAAAAAAAAAAAAArghhhh, pieko, szatani, aniolwie, cheruby i trony na jebanych developerów przegladarek!!! IE11 jest tak zgodny z w3c, ze inne przegladarki moga mu jajka lizac. Az z tej okazji sie skurwiel nie przedstawia jako ie... Dzieki czemu style sie zajebiscie pierdola i nawet zasrane google nie dziala poprawnie (bing tak, ciekawe dlaczego)
Czyli teraz trzeba pisac zgodny z w3c kod i to jest domyslny styl dla ie11 a cala reszta musi byc serwowana kondycyjnie.
Sytuacja jak z czasow ie6, tylko tym razem ms przegial w druga strone... Chociaz nie, zle mowie, to mozille, aple i inne opery teraz sa takimi ie6...
@m__b: Testowanie stron pod opera jest robione tylko po to, zeby... strony sie poprawnie testerom wyswietlaly... Kto tego kurwa uzywa? Zreszta jak strona dziala pod ie to pod opera tez bedzie ok :)
Estofex wydał ostrzeżenie 3 stopnia dla Holandii i północno-zachodnich Niemiec, 2 stopień w zachodniej Polsce. http://www.estofex.org/
@pierog: A, co Zdzichowi albo Duxowi szybciej? W tej chwili mój projekt jest o wiele bardziej skończony niż stri.ms i lara razem wzięte. Jednak nie udostępnię do momentu, kiedy nie będę pewny, ze używanie produktu jest satysfakcjonującym doświadczeniem. Nie jestem programistą wiec nie mogę sobie pozwolić na wypuszczenie czegoś i potem dłubanie na bieżąco jak ktoś cos zgłosi czy znajdzie do zrobienia, bo nie wiem czy dałbym rade :)
Musze zacząć myśleć nad strona startową i jakimś marketingiem teraz. A tym zajmuje sie niejako zawodowo. Przede wszystkim odcinam się od strims, bo nie jest to kolejny klon klona a w moim odczuciu nowa jakość i ewolucja, skostniałego już gatunku agregatorów.
Podejście Cukierbergowe: produkt ma być jak najlepszy i działający bez zwiech, przerw w dostarczaniu usługi i z przemyślanym regulaminem oraz pomysłem na aktywizację userów. I to od samego startu.
@pierog: Panie, każdy strimolud powienien sie zabezpieczyc na ewentualność przekształcenia się admina w Sebe i mieć w zanadrzu własnego strimsa.
Widać, że już zbliża się polit-poprawny Winter Holiday (Ze względu na konkurujące ze sobą Yule, Kwanza, Chanukah, Christmas i pare innych związanych z zimowym przesileniem świąt). W biurze pojawiły się łańcuchy, choinki i inne pierdoły. Chyba tez przyniosę swoje drzewko by je dumnie na biurku postawić...
@lothar1410: To jest myśl! Zapierdole szopkę naturalnej wielkości, o owce tutaj nietrudno, osła tez bez problemu znajdę :) A biurko postawie w szopce :D
Widać, że już zbliża się polit-poprawny Winter Holiday (Ze względu na konkurujące ze sobą Yule, Kwanza, Chanukah, Christmas i pare innych związanych z zimowym przesileniem świąt). W biurze pojawiły się łańcuchy, choinki i inne pierdoły. Chyba tez przyniosę swoje drzewko by je dumnie na biurku postawić...
Tak mi się wspomina. Będąc rok temu w Austrii zahaczyliśmy o fajną grupę autochtonów. Przyjęli nas miło, imprezowaliśmy i oprowadzali nas po okolicy. Jednak nie o tym chcę. Zaczęliśmy serwować im rodzime dania (nie wszystko szło niestety zrobić) i dwie rzeczy zrobiły furorę :) Bigos - jakżeby inaczej - i to tylko na białej kapuście, bo kiszonej nie szło dostać, ale zakwaliśmy innymi sposobami i wyszło niemal tak samo I... pieczonki, a ja myślałem, że to takie międzynarodowe danie. Robili nam swoją wersję czegoś ala pieczonki, ale to nie to :) Smaczne, ale zupełnie inne doznania smakowe. A piszę dlatego, że tydzień temu napisał do mnie jeden chłopak, że chcą tych ogórków kiszonych spróbować. Wysłałem dzisiaj paczkę z 6 słoikami kiszonych domowej roboty. Ciekawe czy polubią ;) PS zdziwiło mnie też, że dla nich śledź w occie jest fanaberią ;o (jak to taki surowy?!) Człowiek mało podróżuje, mało wie...`
Tak mi się wspomina. Będąc rok temu w Austrii zahaczyliśmy o fajną grupę autochtonów. Przyjęli nas miło, imprezowaliśmy i oprowadzali nas po okolicy. Jednak nie o tym chcę. Zaczęliśmy serwować im rodzime dania (nie wszystko szło niestety zrobić) i dwie rzeczy zrobiły furorę :) Bigos - jakżeby inaczej - i to tylko na białej kapuście, bo kiszonej nie szło dostać, ale zakwaliśmy innymi sposobami i wyszło niemal tak samo I... pieczonki, a ja myślałem, że to takie międzynarodowe danie. Robili nam swoją wersję czegoś ala pieczonki, ale to nie to :) Smaczne, ale zupełnie inne doznania smakowe. A piszę dlatego, że tydzień temu napisał do mnie jeden chłopak, że chcą tych ogórków kiszonych spróbować. Wysłałem dzisiaj paczkę z 6 słoikami kiszonych domowej roboty. Ciekawe czy polubią ;) PS zdziwiło mnie też, że dla nich śledź w occie jest fanaberią ;o (jak to taki surowy?!) Człowiek mało podróżuje, mało wie...`