Analiza sytuacji na Ukrainie

W tym krótki tekście postanowiłem wam przybliżyć niuanse sytuacji na Ukrainie. Warto to przeczytać, bo media mówią tylko o niektórych aspektach sytuacji

1 comment Ukraina GeraltRedhammer strimoid.pl 0

Żeby zrozumieć o co tam chodzi, trzeba mieć świadomość, że na Ukrainie jest oligarchia i to oligarchowie tam rządzą. Janukowycz też ma swój klan i funkcję prezydenta wykorzystuje do szybkiego pomnożenia jego majątku. Sam niestety za bardzo nie zajmował się gospodarką Ukrainy a dokładnie budżetem, żeby mieć spokój zgadzał się jednak na ustępstaw wobec różnych grup co powodowało wzrost kosztów administracyjnych i przywilejów dla określonych grup. Prędzej czy później taka polityka budżetowa zawsze doprowadziłaby do braku pieniędzy w budżecie. Takie widomo wisiało nad Janukowyczem kiedy negocjował z UE. Chciał od niej wydębić jak najwięcej pieniędzyi pokryć nimi manko w kasie. UE sypnęła szczodrze groszem dla Ukrainy w postaci funduszy strukturalnych na inwestycje, dla Janukowycza jednak to było nic, on nie zamierzał inwestować, potrzebował tylko pieniędzy aby zapewnić sobie spokój na Ukrainie i dalsze pompowanie pieniędzy z budżetu w klanoraz własnei interesy. Zwrócił się więc w kierunku Rosji, ta dała mu niewiele, ale więcej niż UE dlatego też Janukwycz postanowił nie podpisywać traktatu z UE.

Fiasko rozmów z UE było ciosem dla prostego ludu głównie z Zachodu (wie jak się żyje w UE bo często emigruje do niej zarobkowo) zniszczyło ich największe marzenie na lepsze jutro. Nie ma bardziej niebezpiecznej sytuacji dla rządzących niż odebranie biednym ludziom nadziej na lepsze jutro. To była główna przyczyna protestów. Zaczęło się od protestów ludzi długotrwale bezrobotnych nie mających dla siebie perspektyw. Z czasem jednak postępowanie Janukowycza prowokowało też i innych do protestów. Zwłaszcza tajemnicze zabójstwa opozycjonistów i długotrwałe wyroki dla protestujących. Problem z buntującymi się jest taki, że buntują się przeciwko temu co jest, ale nie buntują się za czymś. Nikt nie ma pomysłu na to co powinno się stać po tym jak Janukowycz ustąpi, brakuje liderów. Z nieznanych dla mnie przyczyn Kliczko nie ma poparcia społecznego Ukraińców, więc raczej nie odegra roli męża stanu.

Problemem, który jeszcze bardziej komplikuje styuacje jest podział Ukrainy na biedny i ukrańskojęzyczny Zachód i sporo bogatszy rosyjskojęzyczny wschód. Zachód wie, że można inaczej, bo ma kontakty w UE. Wschód bierze przykład z Rosji i masowo emigruje do Moskwy, która w przeciwieństwie do rosyjskiej prowincji jest bardzo bogatym miastem z średnimi pensjami dwa razy wyższymi niż polskie. Dla nich wzorem dobrobytu z tego powodu jest Rosja. Sytuację komplikuje fakt, że większość oligarchów też jest z bogatego wschodu i po prostu jest on silniejszy. Na całej Ukrainie nadej też kilkanaście rosyjskojęzycznych darmowych stacji, które przedstawiają rosyjską wersję sytuacji. Tak, Janukowycz może nie ma silnego poparcia na wschodzie, ale ludzie wierzą raczej jemu niż "faszystom" i terrorystom z Zachodu.

Obecnie krążą plotki, że Putin zaoferował Janukowyczowi pieniądze, których tamten bardzo potrzebuje w zamian za szybkie zaprowadzenia na Ukrainie spokoju. To raczej sugeruje, że szybko bunty zostaną stłumione siłą.

Czy Zachód ogłosi secesję? Trudno oceniać, z praktycznego jednak punktu widzenia byłoby to nierozsądne. Na wschodzie jest więcej baz wojskowych i sprzętu, Rosja na pewno wesprze go militarnie a Zachód jest biedny i jego "sojusznik" UE i Polska tradycjnie nie kiwną nawet palcem.

Brak powiązanych.
Karramba

Dwie uwagi (z tego co wiem): - Janukowycz obudził się "z ręką w nocniku", nie wtedy gdy mu kończyły się pieniądze - jemu one się praktycznie skończyły, w tej chwili fundusze strukturalne nie są mu potrzebne do niczego bo bez kasy na bieżące wydatki państwo nie uniknie zapaści a on nie przetrwa jako prezydent (taką wersję słyszałem od znajomych posiadających rodzinę za wschodnią granicą) - czyli tak naprawdę UE nic mu ni dała - Kliczko nie ma poparcia społecznego bo jest równie wielkim palantem, protestujący ludzie mówią mu aby pokierował nimi a on się uchyla mówiąc im "to społeczeństwo Ukrainy pokieruje" (czy coś podobnego)

Najgorszą możliwą opcją dla Polski jak i kiepską Ukrainy jest wtrącenie się tam jeszcze Polski. Wielu ludzi, głównie ze wschodu, wycofało się z protestów gdy zaczęły mieszać się tam inne kraje. Teraz tam wprost śmierdzi od polityki mocarstw.