Brak powiązanych.
Matt_sui_iuris

Można się śmiać i myśleć że przejrzało się "przemysł" artystyczny, ale można się też zastanowić i zdać sobie sprawę że sztuka to trochę mniej powierzchowny temat. Sam bardzo się zdziwiłem jak dużo wrażeń i emocji których nie jestem w stanie opisać wyzwoliły we mnie prace Marka Rothko. Są rzeczy który niskiej rozdzielczości JPG nie odda:)

kkb1

@Matt_sui_iuris: w ogóle jpeg, nawet wysokiej rozdzielczości, tego nie odda

borysses

@Matt_sui_iuris: Nic cyfrowego nie odda wrażenia obcowania z nieskonczoną plaszczyzna koloru rozciągietą na wielu metrach płótna.

Writer

@borysses: Rozszerzona rzeczywistość i te sprawy, kto wie, może niedługo. :D

rdzen

@Matt_sui_iuris: I te wrażenia i emocje są warte 44 miliony dolców? Sorry ale nie. Większe wrażenia i emocje powodują gry, filmy czy teatry, a nie musisz za to płacić tysięcy i więcej dolców.

Śmiejecie się z januszy sztuki, a sami jakbyście zobaczyli ten obraz w czyimś domu przeszlibyście obok niego obojętnie. Kiedyś, pamiętam, jakiś znany skrzypek dał koncert w tunelu jakiegoś metra, ludzie nie wrzucili mu nawet 100 dolarów, bo po prostu się nie znali, a za ten sam koncert w filharmonii daliby grube pieniądze. To pokazuje ignorancję i pychę ludzi, którzy kupują sztukę tylko wtedy kiedy jest w odpowiednich ramach. http://joemonster.org/art/14387

borysses

@rdzen: To samo mozna powiedziec o Picassie, ot takie tam bazgranie kilkuletniego dziecka. Sztuka juz dawno nie jest tylko jednowymiarowym bytem traktowanym jako dostarczanie milych wrazen estetycznych. Skrajny minimalizm dziel tego nurtu to swiadome wybranie stylistyki, ktora miala byc swoistym manifestem a nie sztuczka pozwalajaca ukryc auorom ich brak umiejetnosci czy wyobrazni.

Wole plame blekitu przecieta "zamkiem blyskawicznym" od genitaliow rozpietych na krzyzu. W przeciwienstwie do Nieznalskiej, Newman jest uznanym malarzem, pedagogiem i ma doskonala technike, warsztat, umiejetnosci i wszystkie atrybuty wielkiego artysty, plus jest jednym z prekursorow calego trendu. Tymczasem nasza jedna z najgosniejszych artystek potrzebowala 7 lat na zrobienie magistra a jej mierne dziela potrzebuja podpory w postaci kontrowersji i postmodernistycznego belkotu by ktokolwiek je zauwazyl.

rdzen

@borysses: Nie twierdzę, że penis na krzyżu jest super, nie twierdzę, że pasek na niebieskim tle jest beznadziejny. Sztuka nowoczesna mi się podoba, fajny element wystroju nowoczesnego domu, ale to wszystko. Nic więcej. Nie widzę w tym żadnej ekspresji czy przemyśleń twórcy. Raz jeszcze powtarzam, to samo dzieło bez odpowiedniego nazwiska jest gówno warte. Czy to oznacza, że dobrze wypromowane nazwisko jest sztuką?

borysses

@rdzen: O tm wlasnie mowie. Dzielo bez kontekstu jest trudne do zrozumienia. Minimalizm szkoly nowojorskiej byl do tego stopnia posuniety do ekstremum, ze nawet starali sie wyeliminowac pozostawianie tekstury przez pedzel na farbie.

Tak, nazwisko ma znaczenie, dlatego oryginaly kosztuja wiecej niz kopie. Nie jest to nic szczegolnie kontrowersyjnego. Liczy sie tez wlasnie pierwszenstwo i stworzenie techniki czy stylu. mpresjonisci na poczatku tez byli wysmiewani.

rdzen

@borysses:

Dzielo bez kontekstu jest trudne do zrozumienia.

Nie kupuję tego. Znam ludzi, którzy wystawiają swoje dzieła za parę tysięcy (oczywiście nijak się to ma do dzieła za 44 miliony), widziałam jak wykonują te swoje prace i jak bardzo mało siebie przekazują w swoim dziele. Kontekst dobierają dopiero na sam koniec jak trzeba coś wymyślić do wymieszanych i chlapniętych barw na płótnie. Dałabym trochę przykładów dzieł tych ludzi i niejednokrotnie prześmiewczego podejścia do sztuki, ale nie za bardzo chcę by te osoby były przedstawiane w negatywnym świetle. Mam wrażenie, że sprzedając swoje obrazy za te śmieszne kwoty śmieją się tym znawcom sztuki w twarz.

oryginaly kosztuja wiecej niz kopie.

Tak powinno być przy kopiach np Da Vinci, gdzie wciąż są pewne kontrowersje na temat sposobu jego malowania i braku widocznych pociągnięć pędzla. Ot, nie znają na 100% metody, którą obrazy robił. Do tego jak na swoje czasy był całkiem innowacyjny czego nie można powiedzieć o artystach sztuki nowoczesnej gdzie każdy obraz wygląda prawie identycznie.

borysses

@rdzen:

Kontekst dobierają dopiero na sam koniec jak trzeba coś wymyślić do wymieszanych i chlapniętych barw na płótnie.

To tez prawda. Caly biznes rynku sztuki opiera sie na obietnicy. Obietnicy obcowania z czyms unikalnym i posiadajacym znaczenie oraz zawsze rosnaca wartosc. Z tym bywa roznie.

cytoblast

@rdzen: Ty wiesz w ogóle po co się kupuje dzieła sztuki znanych artystów? Bynajmniej nie dlatego, że ktoś wycenił swoje wrażenia na 44 mln dolarów.

rdzen

@cytoblast: Żeby jakiś bogacz powiesił w domu bo do nowoczesnego wnętrza dobrze pasują?

cytoblast

@rdzen: Część być może kupuje z pasji, ale dla większości jest to po prostu inwestycja.

rdzen

@cytoblast: Ok i takie wytłumaczenie przyjmuję i mniej lub bardziej rozumiem. Ale bronienie tych obrazów i krzyczenie, ze janusze sztuki się nie znają jest śmieszne. Bo to właśnie Ci wrażliwi na sztukę robią z siebie głupków.

Jeszcze co do tego, że rzekomo kontekst dzieła jest ważny, to rozbawiło mnie jak na swoje dzieła patrzy pan Newman:

Charakterystyczne w twórczości Newmana jest prowadzenie przez środek płótna pionowej linii, która rozdziela, a zarazem łączy przestrzeń dzieła. Ten motyw w swoich kompozycjach określał żartobliwie zamkiem błyskawicznym. Nadaje on rytm obrazom, porządkuje olbrzymią przestrzeń. W celu zapewnienia idealnej bieli, przed przystąpieniem do malowania artysta naklejał na płótno taśmę samoprzylepną, którą usuwał po skończeniu pracy. Biały pas podłoża miał za zadanie skupić wzrok obserwatora, i poprzez wrażenie przybliżania go, sprawić złudzenie ruchu w kompozycji.

Nie widzę tu ekspresji, sztuki, ani żadnych uczuć przelanych na płótno.

cytoblast

@rdzen: Zabrzmi to jak banał, ale ocenianie takich obrazów przez ekran komputera jest bardzo mylące. Co do wzajemnych oskarżeń o januszów i o głupków - each to his own ;) - wiadomo, że z perspektywy "janusza" jaranie się takimi obrazami jest głupie, z kolei z perspektywy "głupka" ten, co się nie jara, może być uznany za janusza. Poza tym abstrakcyjny ekspresjonizm to tylko jeden z bardzo wielu nurtów w sztuce powojennej (który w dodatku swoje złote lata ma już dawno za sobą) - nie wiem czemu jakoś utarło się, że jest on utożsamiany z całą sztuką nowoczesną.

Opis Newmana ma pewien sens - zamierzeniem twórców z tego nurtu było tworzenie prostymi środkami pewnych iluzji (które były wzmacniane wielkimi rozmiarami obrazów) mających głęboko trafiać w widza.

rdzen

@cytoblast: Bywałam na wystawach, wernisażach, muzeach i dalej nie rozumiem fenomenu sztuki nowoczesnej. Jak mówiła, fajne na ścianę ale nie czuję tej sztuki.

nie wiem czemu jakoś utarło się, że jest on utożsamiany z całą sztuką nowoczesną.

Wydaje mi się, że to dość szerokie pojęcie i ja do sztuki nowoczesnej wrzuciłabym nawet Van Gogha. Dla mnie sztuka nowoczesna zaczęła się wtedy kiedy weszły pierwsze aparaty, które zastąpiły klasyczne obrazy.

derp

uwielbiam ten festiwal ignorancji przy tego typu znaleziskach <3

borysses

@derp: Ale janusze sztuki i tak powiedzą, że obraz ma być ładny, najlepiej landszafcik czy inna martwa natura... a wystarczy poczytać jakie były założenia szkoły nowojorskiej i jej najbardziej wysublimowanej formy jaka uprawiali Newman, Still, Hofmann, Rothko...

Writer

@borysses:

a wystarczy poczytać

januszem nie jestem (no może trochę ;_;), ale wezmę to zdanie dosłownie i zapytam, czy możesz zalinkować coś do poczytania w tym temacie. ;)

borysses

@Writer: "American abstract and figurative expressionism : style is timely art is timeless : an illustrated survey with artists' statements, artwork and biographies" Marika Herskovic

kkb1

Mnie się podoba