No to teraz autentyk, jak babcię kocham. Od jakiegoś czas mieszkam z współlokatorką, to moja kumpela trochę młodsza ode mnie. Nie żeby dużo, zaledwie 5 lat. Wczoraj taki motyw. Śpię sobie, godzina po 23 cisza, spokój. Nagle w przedpokoju jebut, pierdut, wojna z Albanią!
Zerwałam się z łóżka, biegnę do przedpokoju, a tam moja kumpela deko zawiana.
- Rany boskie co się stało? - pytam grzecznie
- Hurtka mi... upadła, o!
- Eeee kurtka, a co było w środku?
- Ja?
- Rany, a gdzieś ty w ogóle była dziewczyno?
- Hak to chdzie? - i trzymając się dyskretnie ściany odparowała - Parkowałam!
Autentyk niestety :P
@only_spam: Najprawdziwszy, choć może nie wygląda. Też miałam kiedyś przypadek nie tyle z kurtką co z bluzką. Wychodzę sobie z pokoju jak człowiek i nagle jebs na ziemię, jakby mi ktoś podciął nogi. A to po dwóch piwach było, także sprawa poważna. Nigdy nic nie wiadomo. Takie bluzki przy piwie to cholernie niebezpieczna rzecz :/
@Xanthia: Co to jest "parkowanie" w tym kontekście? Parkowanie samochodu czy może przebywanie w parku?
@zryty_beret: Wydaje mi się że parkowanie samochodu. Kumpela posiada samochód zwany osobowym marki Uno, koloru niebieskiego, w którym dziś urwał się wydech ^^