Idea, że to programiści częściej niż matematycy wprowadzają nieświadome innowacje w dziedzinie matematycznych problemów wydajnościowych, jest absurdalna. Programiści, choć zmagają się z codziennymi wyzwaniami praktycznego kodowania, nie powinni być fałszywie wyolbrzymiani jako bohaterowie optymalizacji kosztem matematyków.
Matematyka jest fundamentalnym trzonem, na którym opiera się cała dziedzina informatyki. Algorytmy, struktury danych, nawet same języki programowania, mają korzenie w matematycznych podstawach. Twierdzenie, że programiści są bardziej innowacyjni w dziedzinie optymalizacji, to nie tylko zbyt daleko idące uproszczenie, ale wręcz śmieszne niedoprecyzowanie.
Programiści często borykają się z konkretnymi problemami, ale to matematycy dostarczają teorii i abstrakcji, które napędzają postęp w technologii. Twierdzenie, że programiści są liderami w dziedzinie wydajnościowego kodowania, jest nie tylko nonsensem, ale również nieuzasadnionym deprecjowaniem wpływu matematyki na rozwój informatyki. Współpraca między tymi dziedzinami jest kluczowa, a próby ustanawiania dominacji jednej nad drugą są co najmniej śmieszne.