Zian
g/libertarianizm

Wrzuciłem stronę z mocną książką do pobrania. O szpiclach, mówiącą m.in. dlaczego nie warto współpracować z policją, nawet jeśli jesteśmy niewinni.

http://strimoid.pl/c/OPcX1M/

Nie warto rozmawiać nawet z pracownikami ochrony miejsca pracy. Popełniłem raz ten błąd w UK, że ze świadka prawie zrobiono ze mnie złodzieja tylko dlatego, że szedłem chujom na rękę z dostępnymi informacjami na temat kradzieży. Straszono mnie policją i przesłuchiwano 3 razy. Nie, nikogo nie wrabiałem. Nie poszedłem też sam niczego zgłosić. Byłem po prostu w pobliżu feralnego miejsca kradzieży, a mendy chciały zrobić ze mnie przestępcę. Następnym razem nic nie powiem i jak chcą wzywać policję, niech wzywają. Tamtym też nic nie powiem.

#
gethiox

@Zian: Ale generalnie jak to działa? Dajesz wiele cennych, szczegółowych uwag z miejsca zdarzenia (np podejrzanego widziałeś jak kręcił się 10 minut wcześniej w innym miejscu), a oni patrząc na te zeznania w pewnym momencie stwierdzają, że sporo wiesz o tym przestępstwie i jesteś wspólnikiem przestępcy-kradzieja?

#
Zian

@gethiox: Próbują z ciebie wyciągnąć jak najwięcej, spoufalić się i to wykorzystać w celu osiągnięcia skuteczności. Skutecznością jest byle jaki wynik. Jest tego więcej w książce i w wykładzie, który też w nocy wrzuciłem. Konkluzja jest jednak jedna: jak nic nie powiesz to nie będą nic mieli. Nieważne, że jesteś niewinny; ważne, że masz jakieś info, na którym mogą żerować.

#