
Mamy taki projekt na podstawie szeroko wykorzystywanego core'a, w którym z powodu szczątkowej dokumentacji i ogólnego burdlu (Microsoft, heh) po zbudowaniu podstawowego projektu wstrzykujemy skrypty js na chama do index.html. skrypty są koszmarne, bo połowa kodu to document.createElement, a funkcje tego rozszerzenia są dość obszerne (bluetooth, transpilator, I inne ciekawostki). Ogarnięcie skąd bierze się dany stan i dokąd zmierza graniczy z cudem.
Więc piszę teraz od nowa w typescripcie. Nadal będzie to osobno budowane i wstrzykiwane, ale ponieważ przynajmniej jest teraz jakaś struktura i typowanie, to jest to gra warta świeczki.
Aha, i pisze też do tego customowy jsx-runtime z bieda-reaktywnością, żeby się nie szarpać z DOMem ręcznie. Nawet to jakoś działa xD