osiwiony
g/Gospodarka

czy to jest dobry pomysł: gdybym został płemierem to bym zlikwidował wszystkie zakazy handlu. Jest święto? no problem handluj sobie, prowadz biznes, zarabiaj. Jak chcesz zamykaj biznes. Tak bym zrobił. Wszystkie święta były by tylko świętami z nazwy i jak chcesz to sobie świętuj ale wszystko inne ma działać jak zwykle :) żadnych zakazów ;p

#
HadronsCollidor

@osiwiony: A co z zakazem pedałowania?

#
osiwiony

@HadronsCollidor: nie ma problemu pedałuj ile chcesz

#
kalmanawardze

@osiwiony: To chyba tylko dla właścicieli małych sklepików, którzy chcieliby prowadzić w dany dzień interes samodzielnie, bo przecież w grę wchodzą bogu ducha winni pracownicy. Znosząc zakaz handlu w święta bez żadnych obostrzeń w zasadzie byś zakończył ideę wolnych od pracy świąt. Ludzie normalnie musieliby zapieprzać do pracy, bo tak każe szef, który chce mieć otwarte markety. A przecież nie chodzi tylko o obsługę sklepów, ale również transport do sklepów i całą ich obsługę, pewnie wiele piekarń i innych dostarczających świeże rzeczy. W zasadzie zamieniłbyś tym samym święta w normalny dzień roboczy, bo wokół handlu/usług działa większość ludzi pracujących ;) Wątpie by ci to wybaczył elektorat i zapewne po skróconych rządach i przedwczesnych wyborach kolejny płemieł by to przywrócił. Nic tylko zbędne zamieszanie. Widać, nie tak łatwo być płemiełem.

#
osiwiony

@kalmanawardze: uważam ze nie stać nas polaków na "wolne od pracy" ludzie wolą iść i zarobić niż świętować i nie zarobić, nie możemy sobie pozwolić na takie luksusy. Kto może niech sobie weźmie urlop, zastępstwo albo się zwolni z roboty. Na polskim rynku jest zastój trzeba to rozruszać im mniej zakazów tym lepiej więcej ruchu. W gospodarce trzeba robić wszystko żeby się kreciła nie można jej hamować.

#
kalmanawardze

@osiwiony: Stać nas stać. Dla ludzi żyjących za głodowe pensje i tak nic się nie zmieni, bo i tak te nadgodziny z czasem wyrównają im stawki do tego samego poziomu i będą zarabiali relatywnie lekko więcej miesięcznie, a mniej za godzinę. Poza tym są branże, w których możesz pracować 365 dni w roku na dwa etaty, nikt nie broni. W każdym razie jednej rzeczy nie bierzesz pod uwagę. W jakim czasie firmy notują największe obroty i zarobki? Przedświątecznych. Ludzie kupują ponad stan i potrzebę, wydając więcej, bo i ceny wyższe. Sklepy i tak wychodzą na swoje, przecież nie jest tak, że ludzie w święta nie jedzą, nie piją itp. Nie muszą w te dni kupować, bo zaopatrzyli się wcześniej. Rynek jest na zero. Obrót pieniądza również. Jedyna różnica, to różnica w ewentualnej pensji którą zarobiłby pracownik, ale jak pisałem wyżej, to i tak się reguluje samo i prowadzi do tego, że za 3 lata pracując 50 godzin w tygodniu zarobisz tylko minimalnie więcej niż pracując 40 przedtem. Bo te dni nie byłyby tak opłacalne jak reszta roku (wielu i tak robiłoby świąteczne zapasy) więc płacenie za nadgodziny dużych stawek byłoby nieopłacalne i cała pensja nie tyle co by spadała, co przez lata nie rosła.

#
osiwiony

@kalmanawardze: w twoim rozumowaniu coś jest nie tak, coś mi tu śmierdzi. Dlaczego by nie zrobić jeszcze więcej świąt i zakazów handlu? Samo by sie wyregulowało a jednak praktyka i życie pokazuje co innego. Nic się nie wyrównuje tak jak piszesz to jest złudne. Sklepy i tak by zarabiały i tak. Święta są dla nich okazją i w cale nie muszą one być. Tu chodzi o pracownika bo to on napędza gospodarkę nic innego.

#
osiwiony

@kalmanawardze: jeszcze coś ci powiem, brak limitu na godziny, pracujesz ile chcesz i kiedy chcesz.

#
kalmanawardze

@osiwiony: To jest lewackie myślenie, które twierdzi, że skoro jeden zakaz jest okej, to 100 zakazów da x100 efekt. Nope, to jest zwyczajnie ten element w którym dany stan jest idealny. Krzywa w której są dwa mega chujowe stany i jeden dobry. Kilka razy do roku ludzie mają ponaprogramowe uzbierane pieniążki, które chętnie wydrenują na np prezenty, czy wypad do rodziny, a inni z chęcią odpoczną po kilku miesiącach pracy. Więcej wolnego nie sprawi większych zysków tylko rozmydlenie ich na wiele świąt. Więc nie myśl jak dziecko. Być może do stanu idealnego mamy jedno czy dwa dni za wiele (np majówka), ale brak takich dni to byłby skutek odwrotny do zamierzonego.

#
osiwiony

@kalmanawardze: daj więcej ludziom wolności niech są sami za siebie odpowiedzialni i robią co chcą. Uzbierali kase i wydają na święta, bzdura kompletna. Co z tymi ubogimi ludźmi. To wszystko jest płytkie bez sensu. JEśi nie było by świąt ludzie i tak brali by sobie wolne kiedy chcieli bo chcą odpoczynku. Dzisiaj nie możesz wziąć urlopu bo i tak masz cholerne święta co chwile. Czy chcesz czy nie chcesz wszyscy muszą to robić, kto to wymyślił? jakiś lewak który chce dyktować ludziom jak mają żyć? Może i Ciebie stać na takie styl życia ale coraz więcej polaków nie stać.

#